Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Aktualizacja: 28.08.2025 11:07 Publikacja: 16.09.2023 21:58
Bartosz Zmarzlik to pierwszy w historii Grand Prix zawodnik zdyskwalifikowany za nieregulaminowy kombinezon
Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk
Powodem dyskwalifikacji polskiego mistrza był niewłaściwy kevlar, w jakim wystąpił w kwalifikacjach. Były na nim nie te loga sponsorów, których wymaga organizator cyklu Grand Prix. Choć zaniedbanie teamu Zmarzlika jest oczywiste, zastosowana kara wywołała osłupienie.
W czasie transmisji zawodów w Eurosporcie przytoczona została argumentacja Phila Morrisa, dyrektora cyklu. Ten miał powiedzieć, że gdyby jedyną sankcją była konieczność zapłacenia 600 euro, to podczas kolejnej rundy połowa zawodników ubrałaby nieregulaminowe kombinezony, by promować swoich sponsorów i po prostu zapłaciłaby taką "grzywnę". W ten sposób Morris próbował tłumaczyć, że w takiej sytuacji nie może być pobłażania i promotor cyklu musi dbać o interesy sponsorów cyklu.
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Żużlowa PGE Ekstraliga wkracza w decydującą fazę. Nowy regulamin sprawia, że dodatkowych emocji po rundzie zasad...
Dominik Kubera wygrał w duńskim Holsted zawody Grand Prix Challenge, których stawką był awans do przyszłorocznej...
Brady Kurtz wygrał trzecią z rzędu rundę Grand Prix, tym razem w Rydze i ma już tylko trzy punkty straty w klasy...
Australijczyk Brady Kurtz wygrał drugą z rzędu rundę Grand Prix i nieznacznie zbliżył się do Bartosza Zmarzlika,...
Do języka potocznego przeszło nieco romantyczne powiedzenie o tym, by może jednak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady.
Polska wymiera. Takie są fakty. Obudźmy się, zanim będzie za późno. Jakość życia i bezpieczeństwo dzieci to kluc...
Kiedyś dotacje, teraz raczej kredyty na preferencyjnych warunkach. Podejście Brukseli do finansowania rozwoju przedsiębiorstw z branży rolno-spożywczej ewoluuje, ale niezmienne jest to, że wciąż firmy mogą liczyć na wsparcie. Co więcej, już nie tylko ze środków unijnych, ale także krajowych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas