Bewley na trzecim okrążeniu swojego ostatniego wyścigu w fazie zasadniczej był jeszcze poza półfinałem. W ostatniej chwili wyprzedził swojego rodaka Roberta Lamberta i dzięki temu wślizgnął się do czołowej ósemki. W półfinale również musiał namęczyć się, by awansować do decydującego biegu. A jak już tam wchodzi, to wygrywa. Tak było dwa razy w zeszłym roku - w Cardiff i we Wrocławiu, tak było i teraz. Choć komentatorzy zwracają uwagę, że już nieraz Bewley świetnie prezentował się w części zasadniczej, ale później być może zawodziła u niego psychika, to z drugiej strony jeśli już dochodzi do finałów, to ma w nich struprocentową skuteczność.
Finał, już po raz kolejny w tym sezonie, rozgrywany był na raty. Przy pierwszym podejściu na prowadzeniu jechał Martin Vaculik, którego na drugim łuku trzeciego okrążenia staranował Fredrik Lindgren. Szwed został wykluczony, a na powtórce skorzystał Bewley. Choć niezrażony Słowak ponownie wyszedł najlepiej ze startu, to w tym samym miejscu, w którym wcześniej upadł, tym razem dał się wyprzedzić Brytyjczykowi przy krawężniku. Na trzecim miejscu dojechał Patryk Dudek, notując najlepszy wynik w tym sezonie.
Chwilę wcześniej na ośmiu finałach z rzędu zakończyła się seria Bartosza Zmarzlika. Obrońca tytułu poległ w półfinałowym starciu ze znakomicie wychodzącym spod taśmy w Målilli Vaculikiem oraz bardzo szybkim na dystansie Dudkiem. Klapą zakończył się za to występ trzeciego z Polaków, Macieja Janowskiego, który dla odmiany zaliczył najgorszą rundę w tym roku.
Grand Prix Szwecji okazało się katastrofą również dla Duńczyków - żaden z nich nie awansował do półfinału. Z zawodników, którzy odpadli po części zasadniczej, na wyróżnienie zasługują za to Andžejs Ļebedevs i Jacob Thorssell. Ten drugi okazał się najlepszym w tym sezonie zawodnikiem z „dziką kartą”. Z kolei Łotysz o tym, że wystartuje w zawodach, dowiedział się zaledwie dzień wcześniej, gdy Kim Nilsson, najsłabszy zawodnik z regularnej obsady cyklu, potwierdził, że nie zdąży wykurować się na czas po kontuzji. Mimo to zawodnik Wilków Krosno wygrał kwalifikacje, a później o włos przegrał miejsce w czołowej ósemce.
Grand Prix Szwecji w Målilli
Wyniki
1. Daniel Bewley (Wielka Brytania) - 10 pkt. + 1. miejsce w finale
2. Martin Vaculik (Słowacja) - 15 + 2. miejsce w finale
3. Patryk Dudek (Polska) - 13 + 3. miejsce w finale
4. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 16 + wykluczenie w finale
5.
Bartosz Zmarzlik (Polska) - 12
6. Max Fricke (Australia) - 12
7. Jack Holder (Australia) - 9
8.
Robert Lambert (Wielka Brytania) - 8
9. Andžejs Ļebedevs (Łotwa) - 8
10. Anders Thomsen (Dania) - 7
11. Jacob Thorssell (Szwecja) - 6
12. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 5
13. Mikkel Michelsen (Dania) - 5
14. Leon Madsen (Dania) - 3
15. Maciej Janowski (Polska) - 2
16. Jason Doyle (Australia) - 1
17. Filip Hjelmland (Szwecja) - 0