Do finału podchodzono trzykrotnie. W pierwszej próbie upadł Fredrik Lindgren, ale zdarzenie miało miejsce na pierwszym łuku i w dużym ścisku, sędzia dopuścił więc do powtórki wszystkich zawodników. Za drugim razem Bartosz Zmarzlik wystartował słabo, jechał dopiero trzeci, później poprawił pozycję kosztem Jasona Doyle'a, który po chwili przewrócił się, gdy wyprzedzał go także Fredrik Lindgren. Tym razem arbiter musiał kogoś wykluczyć i wskazał na Australijczyka. Zmarzlik wykorzystał szansę. Wprawdzie wystartował najgorzej, ale dysponując szybszym od rywali motocyklem szybko poradził sobie z Lindgrenem, a na ostatnim łuku wcisnął się pod Madsena i dojechał do mety pierwszy.