Aktualizacja: 11.01.2018 09:39 Publikacja: 11.01.2018 09:35
Sebastian Loeb już po starcie dwukrotnie zakopał się na wydmach
Foto: AFP
Sonik spadł z wydmy razem z quadem i uszkodził kolano. Dojechał do mety z 10. czasem, ale badania w ambulatorium na biwaku wykazały złamanie kości strzałkowej i piszczelowej. Samolotem medycznym został przetransportowany do szpitala w Limie.
– Jechałem spokojnie, ale dobrym tempem, mimo że miałem problem ze skrzynią i co jakiś czas wypadał mi bieg – opowiada Polak. – Po neutralizacji zaczął się 58-kilometrowy fragment oesu, który pokonały wcześniej samochody i ciężarówki . Tam, gdzie znajdowały się waypointy, piasek był mocno rozjeżdżony i grząski. Wspinając się na garb wydmy, zredukowałem bieg, ale po drugiej stronie zobaczyłem około dwumetrową dziurę. Dodałem gazu, żeby ją ominąć i wtedy znów wypadł mi bieg... Quad spadł. Nie miał napędu, więc wbił się w piach. Nie wypadłem, nie przerolowałem, ale cała siła uderzenia skupiła się w lewym kolanie. Tym, które uszkodziłem podczas wypadku na ostatnim Rajdzie Sardynii…
4,5 mln zł musi znaleźć Stal Gorzów, by myśleć o występach w PGE Ekstralidze. Problemy mają też inne kluby.
Broniący tytułu Motor Lublin pokonał w rewanżowym meczu finałowym Spartę Wrocław 52:38 i trzeci raz z rzędu wywalczył mistrzostwo PGE Ekstraligi.
Władze światowego żużla w porozumieniu z promotorem Grand Prix uznały, że lepiej, by w przyszłorocznym cyklu jeździł Czech Jan Kvěch, najsłabszy w tegorocznym SGP, niż dwukrotny wicemistrz świata Leon Madsen czy Rosjanie z polskimi paszportami.
Tak jak w zeszłym roku, o złote medale w PGE Ekstralidze powalczą zawodnicy Motoru Lublin i Sparty Wrocław.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
ROW Rybnik przegrał w Bydgoszczy z Polonią 41:49 w drugim meczu finałowym Metalkas 2. Ekstraligi, ale dzięki zaliczce z pierwszego spotkania awansował do PGE Ekstraligi.
Dobrze, że pojawiają się nowe dyscypliny na igrzyskach. Sporty motorowe też miałyby ogromny potencjał – mówi „Rz” Rafał Sonik, przedsiębiorca i zwycięzca Rajdu Dakar.
Wielka Wyprawa Maluchów, która w tym roku pokonała trasę z Warszawy do Monte Cassino, zebrała już ponad 2,7 mln zł dla dzieci poszkodowanych w wypadkach drogowych. Wirtualna wyprawa, czyli zbiórka pieniędzy, wciąż jednak trwa. Cel - milion euro do końca sierpnia.
Ford zaprezentował swój nowy samochód wyczynowy. Monstrualna terenówka ma wystartować m.in. w słynnym rajdzie Dakar, a za jej kierownicą mają usiąść prawdziwe legendy.
80 małych fiatów pokona trasę liczącą 3200 km. Głównym celem jest zebranie miliona euro dla dzieci poszkodowanych w wypadkach drogowych. Za kierownicą usiadły ikony motorsportu: Longin Bielak, Sobiesław Zasada, Maciej Wisławski, Rafał Sonik, Kajetan Kajetanowicz i Bartosz Ostałowski.
5 lipca rusza kolejna Wielka Wyprawa Maluchów - największa charytatywna akcja motoryzacyjna, której celem jest zebranie miliona euro na pomoc dzieciom poszkodowanym w wypadkach drogowych. 80 załóg pokona ponad 3 tys. km z Warszawy do Monte Cassino.
Dacia Sandrider to model, którym marka zawalczy już 2025 roku w Rajdzie Dakar i Mistrzostwach Świata w Rajdach Terenowych. Wystartuje w klasie Ultimate T1+ i będzie napędzany paliwem syntetycznym.
Przedsiębiorca i kierowca rajdowy Rafał Sonik mówi „Rzeczpospolitej” o Wielkiej Wyprawie Maluchów, współpracy z Igą Świątek oraz swoim największym życiowym celu.
W piątek pierwszy etap zmagań w Arabii Saudyjskiej - prolog w Al-Uli. Organizatorzy zapowiadają, że będzie to najtrudniejszy Dakar w historii.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas