Dwadzieścia lat temu Damon Hill poszedł w ślady Grahama, czempiona z sezonów 1962 i 1968, a teraz Nico powtórzył osiągnięcie Keke – najlepszego w 1982 roku. Tyle że Rosberg senior zdobył tytuł dla Finlandii, a jego syn – urodzony w Wiesbaden, od urodzenia mieszkający w Monako – ściga się pod niemiecką flagą. Na początku kariery reprezentował ojczyznę ojca (urodzonego zresztą... w Szwecji), ale szybko okazało się, że sponsorzy łaskawszym okiem patrzą na sportowca z potężnych Niemiec niż z Finlandii. Rosberg junior nie mówi nawet po fińsku, chociaż zna aż pięć języków: poza niemieckim i angielskim mówi po włosku, francusku i hiszpańsku.
Nico urodził się cztery dni po zwycięstwie ojca w Grand Prix USA, w czerwcu 1985 roku. Nie mógł oglądać jego wyczynów w Formule 1, bo Keke zakończył karierę po następnym sezonie, z bilansem pięciu wygranych i historycznym, pierwszym mistrzostwem świata dla Finlandii. Nie porzucił jednak wyścigów i rywalizował w innych seriach, a następnie prowadził zespoły w kartingu, Formule BMW, Formule 3 czy DTM. Czuwał m.in. nad karierą swego rodaka Miki Hakkinena – kolejnego podwójnego mistrza świata F1 rodem z Finlandii.
Mały Nico nie miał wyjścia i w takich warunkach musiał zostać kierowcą. Jego pokolenie – zawodników urodzonych w połowie lat 80. – było wyjątkowo mocne. Już w kartingu toczył boje z Lewisem Hamiltonem i Robertem Kubicą. Postrzegano go jako najmniej utalentowanego z tej trójki, ale wspinaczkę po szczeblach kariery ułatwiało wsparcie ojca mającego kontakty w wyścigach. Nico w seriach juniorskich reprezentował barwy rodzinnej ekipy, Team Rosberg. Hamilton wspominał czasami kontrast między jego niezbyt zamożną, do tego rozbitą rodziną spoza świata motosportu, z mieszkającym od dziecka w Monako rówieśnikiem, synem obrotnego mistrza świata.
Nico w F1 zadebiutował w 2006 roku w Williamsie – zespole, w którym jego ojciec zdobył swój mistrzowski tytuł. Potężny niegdyś team znalazł się wówczas na krawędzi załamania. Sukcesów nie było wiele: parę miejsc na podium i najlepszych czasów okrążeń, to wszystko, czym Nico mógł zabłysnąć.
Za to szybko dorobił się przezwiska: Rosberga, bo jego znakiem rozpoznawczym było rozczesywanie blond włosów dłonią od razu po zdjęciu kasku, koledzy z toru nazywają też „Britney", a pewnego razu w ramach żartu wkleili mu nawet zdjęcie Britney Spears do paszportu.