Walkę najlepszych polskich młociarzy śledziło kilkudziesięciu widzów - trenerów, sędziów oraz rezydentów COS-u. Nowicki pokonał Pawła Fajdka, który kilka dni temu mówił, że w tym sezonie nie trenuje na poważnie. Rewelacją konkursu był 18-letni Dawid Piłat, który 6-kilogramowym młotem pobił rekord Polski juniorów (76.55 m).
Rywalizację pań wygrała Malwina Kopron (74.18 m), a jej trener-dziadek Witold mógł się uśmiechnąć pod wąsem, bo w dwóch poprzednich sezonach puławianka dalej rzuciła tylko raz.
Dobry wynik w rywalizacji dyskoboli osiągnął Piotr Małachowski (64.87 m), który w kwietniu przeszedł operację kolana i traktuje obecny sezon jako przygotowanie do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Tokio, po których zakończy karierę. Obaj podopieczni Estończyka Gerda Kantera pokazali w Spale przyzwoitą formę, bo o 14 cm z Małachowskim przegrał Robert Urbanek (64.73 m).
Swój najlepszy wynik w tym roku (21.45 m) osiągnął Michał Haratyk. Przeciętnie sezon otworzyła Paulina Guba, której sobotni wynik (17.47 m) był ponad półtora metra słabszy od rekordu życiowego.
Maria Andrejczyk otworzyła sezon najlepiej w karierze i była blisko poprawienia rekordu mityngu (62.11 m), ale jej wynikowi ze Spały wciąż daleko do rekordu Polski, który pobiła cztery lata temu podczas igrzysk olimpijskich (67.11 m). Rywalizację panów wygrał Marcin Krukowski (79.66 m). Warszawiak posłał nawet oszczep poza granicę osiemdziesiątego metra, ale wówczas próbę spalił.