Reklama

Maria Andrejczyk: Jakbym była w jakimś innym wszechświecie

Oszczepniczka Maria Andrejczyk opowiada o walce z kontuzjami, płaczu z bezsilności i znakomitym rekordzie Polski ustanowionym w niedzielę w Splicie.

Aktualizacja: 10.05.2021 21:00 Publikacja: 10.05.2021 19:09

Marii Andrejczyk pięć lat temu w Rio do brązowego medalu zabrakło tylko dwóch centymetrów. W niedzie

Marii Andrejczyk pięć lat temu w Rio do brązowego medalu zabrakło tylko dwóch centymetrów. W niedzielę w Splicie osiągnęła trzeci wynik w historii kobiecego rzutu oszczepem

Foto: Reporter

Rzut na 71,40 m, który oddała pani podczas zawodów Pucharu Świata, wciąż wygląda jak sen?

Podejrzewam, że to wszystko dotrze do mnie dopiero za kilka dni. Jeszcze podczas zawodów powiedziałam mojemu partnerowi Marcinowi, że czuję się tak, jakbym była w jakimś innym wszechświecie. Sama nie wiem, co ten wynik oznacza w takim momencie sezonu. Stoję twardo na ziemi. Podchodzę do tej odległości bardzo ostrożnie. Wiem, że Split to miejsce, gdzie wieje. Na pewno podczas zawodów nie było huraganu, ale możliwe, że mój oszczep dostał na wysokości dodatkowe wsparcie. Czuję się z tą odległością świetnie, ale zdaję sobie też sprawę z tego, że teraz wszyscy będą na mnie patrzeć.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Lekkoatletyka
Poland Business Run – 3000 uczestników pobiegło w Warszawie
Lekkoatletyka
Noah Lyles, mistrz olimpijski w biegu na 100 m: „Żona zostaje na tylnym siedzeniu"
Lekkoatletyka
Święto biegania w Zakopanem. Przyjadą gwiazdy lekkiej atletyki
Lekkoatletyka
Armand Duplantis dla „Rzeczpospolitej": Nie wiem, gdzie są moje granice
Lekkoatletyka
Natalia Bukowiecka dla „Rzeczpospolitej": Sesje mnie stresują
Reklama
Reklama