Nowicki podczas Memoriału Janusza Kusocińskiego w Chorzowie pierwszy raz w tym sezonie posłał młot poza 80 metr. To wynik, który dawałby medal na każdej wielkiej imprezie po 2008 r. – Czuję satysfakcję. Teraz chcę jeszcze dobrze rzucić na mistrzostwach Polski, które traktuję jak małe igrzyska olimpijskie – mówi 31-latek z Białegostoku.
Trzykrotny brązowy medalista mistrzostw świata zbiera owoce dobrze wykonanej roboty. Nie brakuje takich, którzy uważają, że gdyby połączyć jego zaangażowanie z talentem Pawła Fajdka, powstałby materiał na rekordzistę świata. Ten drugi wychodzi z założenia, że pracować trzeba mądrze, a nie dużo, więc postawił na słodkie lenistwo, bo harówka w sezonie bez wielkiej imprezy to zbędny trud.