Swoboda jest weteranką. To jej 18. seniorska impreza, medale przywoziła z sześciu. 27-latce hala odpowiada, bo krótszy dystans (60 metrów) lepiej eksponuje jej sportowe atuty. Dwa lata temu zdobyła srebro, taki sam krążek przywiozła z ubiegłorocznych mistrzostw świata. Jest rekordzistką kraju, ma jedenasty wynik w dziejach konkurencji (6.98 s). Tej zimy szybsze od niej są trzy Europejki.
Brąz rok temu zdobyła też płotkarka Pia Skrzyszowska. Sukcesy jej i Swobody to były jedyne polskie medale w Glasgow. Teraz nadzieje są większe, bo Apeldoorn gości imprezę rangi kontynentalnej, a nie światowej. Chociaż urobku z ostatnich mistrzostw Europy w Stambule (siedem krążków) raczej nie powtórzymy.
Czytaj więcej
– Nic mnie już nie cieszy i nie wiem, po co to robię. Wszystko mnie przerasta. Nie kocham już biegania – mówi „Rz” sprinterka Ewa Swoboda i podkreśla, że nie jest to tylko emocja dnia, ale nie do końca trzeba jej wierzyć.
Halowe mistrzostwa Europy. Jakub Szymański kandydatem do złota
Polacy jeszcze w 2019 roku wygrywali klasyfikację medalową, bo pięć z siedmiu medali było złotych. Dwa lata temu mieliśmy już tylko cztery srebra oraz trzy brązy. Najbliższe mistrzostwa Europy mogą być najmniej urodzajnymi od Göteborga, skąd nasi lekkoatleci przywieźli złoto, srebro oraz brąz. Mocny kandydat do tytułu jest jeden – to płotkarz Szymański, czyli najszybszy Europejczyk.
Drugi wynik na kontynencie ma tej zimy Anna Wielgosz (800 m), trzeci Maksymilian Szwed (400 m) i Weronika Lizakowska (1500 m), a czwarty – Paulina Ligarska (pięciobój), Konrad Bukowiecki (pchnięcie kulą), Angelika Sarna (800 m), Damian Czykier (60 m przez płotki) oraz Swoboda i Skrzyszowska.