Dopingowych sensacji część druga 14 stycznia

Niezależna komisja Światowej Agencji Antydopingowej (WADA) opublikuje w czwartek 14 stycznia drugą część raportu o systematycznym dopingu oraz korupcji na szczytach władzy lekkiej atletyki. Będzie nowy wstrząs

Aktualizacja: 30.12.2015 07:40 Publikacja: 30.12.2015 06:44

Lamine Diack, były szef IAAF

Lamine Diack, były szef IAAF

Foto: AFP

Część pierwsza podpisana przez byłego szefa WADA Dicka Pounda wydana została w listopadzie 2015 roku. Przedstawiono w niej wyniki prawie rocznego śledztwa, które wykazało istnienie „głęboko zakorzenionej kultury oszustwa" w lekkiej atletyce Rosji.

To śledztwo nastąpiło w wyniku ostrych oskarżeń, jakie przyniósł w 2014 roku niemiecki program telewizyjny zatytułowany „Sekrety dopingu: jak Rosja tworzy zwycięzców? ". Skutki raportu szybko okazały się dotkliwe – przyniosły m. in. kilka znaczących dymisji oraz tymczasowe wykluczenie sportowców rosyjskich z międzynarodowych zawodów lekkoatletycznych, sięgające także letnich igrzysk w Rio de Janeiro.

Kiedy wydawano listopadowy raport, działacze WADA powiedzieli, iż mają dla opinii publicznej jeszcze drugą część ważnych informacji, których ogłoszenie jednak czasowo wstrzymują ze względu na toczące się międzynarodowe śledztwo kryminalne, także z udziałem sił Interpolu.

– Kolejny raport także pokaże korupcję i praktyki przekupstwa na najwyższym poziomie władz lekkiej atletyki, dowody zostały przekazane do Interpolu w celu odpowiedniego wyjaśnienia. Publikacja będzie wstrzymana do czasu, gdy kompetentne władze rozpatrzą i sformułują oskarżenia kryminalne wobec winnych. Mamy nadzieję, że niezależna komisja WADA poda szczegóły przed końcem 2015 roku – głosił ówczesny komunikat agencji.

Opublikowanie drugiej części raportu nieco się opóźniło, ale rzecznik WADA Ben Nichols przekazał agencjom światowym, iż nowym terminem wydania raportu jest czwartek, 14 stycznia 2016 roku. Przecieków na razie nie ma, ale Dick Pound zapowiedział, że czytelnicy otrzymają dalsze informacje i oskarżenia dotyczące korupcji wewnątrz Międzynarodowego Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych (IAAF), i że te nowe dane ponownie wstrząsną światem sportu.

Można się domyślać, że będą miały ścisły związek ze śledztwem jakie toczy się obecnie we Francji wobec aresztowanego byłego szefa IAAF Lamine Diacka, jego doradcy prawnego Habiba Cisse, byłego kierownika komisji antydopingowej IAAF Gabriela Dolle i innych osób podejrzanych o przestępstwa związane z maskowaniem dopingu i osiąganiem z tego procederu znacznych korzyści materialnych.

Raport może także uderzyć pośrednio w obecnego przewodniczącego IAAF lorda Sebastiana Coe, który pełnił znaczące role w federacji podczas rządów Diacka oraz jest coraz głośniej krytykowany za opóźnianie wyjaśnień nieprawidłowości z długiego czasu władzy swego skompromitowanego poprzednika.

Lekkoatletyka
Ewa Swoboda zgubiła radość. „Nic mnie nie cieszy, biegania już nie kocham”
Lekkoatletyka
Orlen Cup. Jakub Szymański pobił rekord Polski i poczuł się mocarzem
Lekkoatletyka
Być jak Grant Holloway. Polski płotkarz Jakub Szymański najszybszy na świecie
Lekkoatletyka
Orlen Cup nadzieją na rekordy. Polacy dużo chcą, ale niczego nie obiecują
Lekkoatletyka
Lekkoatletyczny gwiazdozbiór już w sobotę w Łodzi. Czas na ORLEN Cup 2025!