Takich spotkań nie oglądano w Poznaniu od czasów, gdy w ekstraklasie występował zespół Lecha. W sobotę koszykarze PBG Basket i Anwilu Włocławek zafundowali kibicom w hali Arena więcej niż zabawę na 102. Koszykarski horror z dwiema dogrywkami zakończył się wynikiem 107: 104 dla gości. Obydwa zespoły jako pierwsze w tym sezonie przekroczyły granicę 100 punktów, a ich suma (211) pewnie długo jeszcze pozostanie rekordem jednego spotkania.
To był mecz niepokonanych dotychczas drużyn pretendujących do miejsca na podium. Anwil, trzeci zespół poprzednich rozgrywek, w przedsezonowym meczu we Włocławku przed dwoma tygodniami przegrał z PBG 69: 82. W meczu o punkty drużyna Igora Griszczuka zrewanżowała się rywalom.
– Decydowały pojedyncze akcje – komentował trener gospodarzy Eugeniusz Kijewski. Niewiele brakowało, by to jego zespół cieszył się ze zwycięstwa. Cztery sekundy przed końcem pierwszej dogrywki, przy prowadzeniu Anwilu 91:90, dwa rzuty wolne wykonywał najlepszy strzelec PBG Serb Uros Duvnjak. Trafił tylko raz, co oznaczało drugą dogrywkę.
Zespołem gości znakomicie pokierował w tym okresie najlepszy na parkiecie Krzysztof Szubarga. Rozgrywający reprezentacji Polski, zanim zszedł z boiska za pięć fauli, grał aż 44 minuty i 19 sekund, zdobył 27 punktów, miał pięć zbiórek i siedem asyst.
Anwil pozostaje niepokonanym zespołem, podobnie jak AZS Koszalin. Pierwsze zwycięstwo odnieśli Czarni Słupsk. W debiucie przed własną publicznością trzeciej z rzędu porażki doznała Polonia Azbud Warszawa.