Los Angeles Lakers pokonali właśnie San Antonio Spurs 119:101 i przerwali serię czterech zwycięstw rywali. Zanim zawodnicy wybiegli na parkiet, w przedmeczowej konferencji prasowej wziął udział Sochan, którego na parkiecie nie widzieliśmy od 4 listopada i meczu z Los Angeles Clippers.
- Czuję się naprawdę dobrze, rehabilitacja przebiega pomyślnie. Robi się to już trochę nudne, ale najważniejsze, że jestem obecny z zespołem w obiektach treningowych, na meczach, czy seriach wyjazdowych - mówi Sochan, który zapewnia, że chce wrócić na parkiet jak najszybciej. Polak przez uraz stracił już dwanaście meczów San Antonio Spurs. Jego zespół wygrał siedem z nich.
Czytaj więcej
– Potrzebujemy planu, skutecznego działania, współpracy. Nasze środowisko wcale nie jest podzielone – mówi prezes Polskiego Związku Koszykówki Grzegorz Bachański.
NBA. Kiedy Jeremy Sochan wróci do gry?
- Chciałem wrócić już od poprzedniego tygodnia, ale muszę być cierpliwy i postępować zgodnie z protokołem zdrowotnym. Stanie się to jednak prędzej niż później. Myślę, że to kwestia dni, a nie miesięcy. Brak gry jest trudny zarówno pod względem fizycznym, jak i mentalnym – mówi Sochan.
Polak nie ma problemów z wykonywaniem wszelkiego rodzaju aktywności fizycznych, ale musi unikać bezpośredniego kontaktu z rywalami. - Proces powrotu do zdrowia polega na pozostaniu w dobrej formie. Wciąż mogę podnosić ciężary, więc staję się silniejszy. To dla mnie coś w rodzaju drugiego okresu przygotowawczego - uspokaja 21-latek.