Popovich jest jednym z najsłynniejszych szkoleniowców najlepszej koszykarskiej ligi świata, zdobył z San Antonio Spurs pięć tytułów. Dał się w ostatnich latach poznać jednak nie tylko w sporcie, ale w także poza nim, niejednokrotnie zabierając głos na tematy polityczne, „Washington Post” napisał nawet swego czasu: „Popovich znalazł najważniejszego rywala w swoim życiu: prezydenta Trumpa”.
James to trzykrotny mistrz olimpijski, który ma w kolekcji cztery mistrzowskie pierścienie – za każdym razem zostawał MVP finałów – i należy do najbogatszych sportowców świata. Więcej od niego w trakcie kariery, a także po jej zakończeniu, zarobili prawdopodobnie jedynie Michael Jordan, Cristiano Ronaldo oraz Tiger Woods. Kamalę publicznie poparł tak samo, jak kiedyś Baracka Obamę, Hillary Clinton oraz Joe Bidena. Jego stosunek do Trumpa jest znany, skoro nazwał go „nieudacznikiem”.
Czytaj więcej
Stawka wyborów w Stanach Zjednoczonych jest olbrzymia, a jednak amerykańscy sportowcy są ciszej niż cztery lata temu. Wtedy nie bali się wyrażać poglądów. Co się zmieniło?
Wybory w USA. Gregg Popovich: Donald Trump to mały człowiek
Popovich pytanie o tegoroczne wybory usłyszał kilka dni temu podczas pomeczowej konferencji prasowej. „Mam mówić przez godzinę? Wszyscy mamy przecież na temat wyborów tysiące myśli w głowie” - oznajmił i przejął posiadanie mikrofonu na kilkanaście minut. Nazwał Trumpa „rasistą”, „beksą” oraz „małym człowiekiem, który wszystkich wokół siebie umniejsza, aby poczuć się większym”.