Nie takiego początku rozgrywek spodziewały się władze NBA. Kibice zamiast rozmawiać o starciach Oklahoma City Thunder, Golden State Warriors, popisach debiutantów i weteranów, zastanawiają się, czy liga jest uczciwa. Wszystko przez aresztowania Chaunceya Billupsa (trener Blazers) i Terry’ego Roziera (Heat) oraz ponad 30 innych osób.
Na Billupsie, który był świetnym zawodnikiem, a Blazers prowadzi od czterech lat, ciążą zarzuty o udział w nielegalnym pokerze, organizowanym przez rodziny mafijne. Jako bardzo znana postać, pomagał werbować do stołu graczy, którzy potem padali ofiarą oszustwa. To samo robił Damon Jones, były zawodnik, a potem m.in. asystent trenera w Cleveland Cavaliers.
Afera hazardowa w NBA. Komisarz ligi przeprasza
Rozier usłyszał z kolei zarzuty udziału w zakładach bukmacherskich, w których wykorzystywano poufne informacje z NBA. Te wiadomości mocno godzą w wizerunek ligi, więc nic dziwnego, że skomentował je komisarz Adam Silver.
– Nie ma nic ważniejszego dla ligi i jej kibiców niż uczciwość rozgrywek. I dlatego poczułem ucisk w żołądku. Nie sądziłem, że mój pierwszy wywiad na Amazonie będzie dotyczył zakładów sportowych. Przepraszam naszych fanów, że wszyscy musimy teraz radzić sobie z tą sytuacją, ale jeśli chodzi o rywalizację na parkiecie, to jest to spektakularne – powiedział Silver przy okazji meczu Boston Celtics i New York Knicks. Na pewno nie tak wyobrażał sobie powrót NBA na antenę NBC oraz nowe partnerstwo z Amazon Prime.
Czytaj więcej
Po kilku miesiącach przerwy ruszyła najlepsza koszykarska liga świata. Być może po raz ostatni w...