Zawodnik Golden State Warriors w niedzielę świętował dopiero 21. urodziny, a już może pochwalić się niemałymi osiągnięciami.
Podziemski jako szerzej nieznany koszykarz dostał się bowiem do NBA i jest dziś ważną postacią najlepszej drużyny ostatniej dekady. Warriors od 2015 roku zdobyli cztery mistrzostwa, po ostatnie sięgnęli przed dwoma laty. Teraz przechodzą kryzys, ale to wciąż wielka marka ze świetnymi zawodnikami i doświadczonym sztabem.
Młody obrońca jest w tym sezonie jednym z najlepszych debiutantów NBA. Gra na tyle dobrze, że wygryzł z podstawowego składu czterokrotnego mistrza ligi Klaya Thompsona. Nie boi się też wchodzić w dyskusje z równie utytułowanym Draymondem Greenem, choć ten do tej pory onieśmielał większość pierwszoroczniaków Warriors.
Podziemski korzysta też z możliwości podpatrywania Stephena Curry’ego, czyli jednego z największych gwiazd NBA, i wiedzę chłonie jak gąbka. Podziemskiego chwali też sam Curry, podkreślając, że mimo krnąbrnego charakteru młodzian o polskich korzeniach jest na naukę otwarty. – Łatwiej jest ujarzmić lwa niż sprawić, by owca pokazała pazur – twierdzi legenda Warriors.
Czytaj więcej
Brandin Podziemski, który stara się o polskie obywatelstwo, wykorzystał szansę i rozegrał swój najlepszy mecz w NBA. Zdobył 23 punkty, był najlepszym strzelcem Golden State Warriors, ale przed porażką zespołu nie uchronił.