Igrzyska w Paryżu. Polscy kajakarze celują w złoto

Polskie kajakarstwo wciąż czeka na złoty medal olimpijski. Igrzyska w Paryżu mogą być tymi, podczas których się to zmieni. - Wszyscy nasi reprezentanci mogą walczyć o medale - zapowiada prezes Polskiego Związku Kajakowego (PZKaj) Grzegorz Kotowicz.

Publikacja: 12.07.2024 17:52

Podopieczne Tomasza Kryka to największa polska nadzieja na złoto igrzysk w kajakarstwie

Podopieczne Tomasza Kryka to największa polska nadzieja na złoto igrzysk w kajakarstwie

Foto: Radosław Jóźwiak

ds

Jego słowa oznaczają, że szans na sukces mamy aż trzynaście, bo w tylu konkurencjach wystartują nasi reprezentanci w Paryżu. Kajakarze slalomowi olimpijską rywalizację rozpoczną pod koniec lipca, a sprinterzy - na początku sierpnia. Medali podczas najważniejszej imprezy czterolecia zdobyli już 22, ale jeszcze ani razu nie udało się sięgnąć po złoto.

- Jesteśmy jedyną dyscypliną, która od 1988 roku przywozi z igrzysk medale, a w Sydney (2000) zdarzyło się nawet, że zdobyliśmy cztery. Ostatnio w Tokio były dwa. Nie ma w sporcie nic pewnego, ale jestem przekonany, że w Paryżu powiększymy kolekcję – deklaruje Kotowicz.

Czytaj więcej

Ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. Francuzi chcą zachwycić świat

Igrzyska w Paryżu. Przygotowania wyglądają zupełnie inaczej

Prezes PZKaj podkreśla, że przygotowania do tegorocznych igrzysk odbywają w zupełnie innych warunkach niż jeszcze dwie czy trzy dekady temu. - Dzięki sponsorom jesteśmy w stanie zapewnić naprawdę świetne, jeśli nie jedne z najlepszych na świecie przygotowań do igrzysk. Naszym trenerom oraz zawodnikom niczego nie brakuje – zaznacza prezes PZKaj.

Dobre warunki, w połączeniu z pracą oraz talentem zawodników, mają przełożyć się na sukcesy. O medale podczas igrzysk w Paryżu powalczy 15-osobowa kadra. Rywalizacja o niektóre miejsca, z racji na wysoki i wyrównany poziom sportowy, toczyła się do ostatniej chwili.

Igrzyska w Paryżu. Polscy kajakarze liczą na złoto

Kandydatkami do medali w sprincie kajakowym będą przede wszystkim zawodniczki Tomasza Kryka, czyli osady K4 500 m (Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol, Dominika Putto) oraz K2 500 m (Naja, Puławska i Helena Wiśniewska, Martyna Klatt), kanadyjkarze Dorota Borowska i Wiktor Głazunow, a także slalomistka Klaudia Zwolińska.

–  Wszyscy mogą walczyć o medale — przekonuje Kotowicz. Olimpijskie zawody w slalomie kajakowym i kayak crossie odbędą się w dniach 27 lipca – 5 sierpnia. Dzień później rozpoczną się regaty z udziałem sprinterów, które potrwają do 10 sierpnia.

Jego słowa oznaczają, że szans na sukces mamy aż trzynaście, bo w tylu konkurencjach wystartują nasi reprezentanci w Paryżu. Kajakarze slalomowi olimpijską rywalizację rozpoczną pod koniec lipca, a sprinterzy - na początku sierpnia. Medali podczas najważniejszej imprezy czterolecia zdobyli już 22, ale jeszcze ani razu nie udało się sięgnąć po złoto.

- Jesteśmy jedyną dyscypliną, która od 1988 roku przywozi z igrzysk medale, a w Sydney (2000) zdarzyło się nawet, że zdobyliśmy cztery. Ostatnio w Tokio były dwa. Nie ma w sporcie nic pewnego, ale jestem przekonany, że w Paryżu powiększymy kolekcję – deklaruje Kotowicz.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
kolarstwo
Marek Leśniewski, nowy prezes PZKol: Jestem zaprawiony w boju
Materiał Promocyjny
Stabilność systemu e-commerce – Twój klucz do sukcesu
Inne sporty
Wybory w Polskim Związku Kolarskim. Kto wygrał i czy prezes jest prezesem?
Kolarstwo
Czesław Lang: Stanowisko prezesa PZKol nie jest mi do niczego potrzebne
Inne sporty
Polski Związek Kolarski. Jest źle, ale kandydatów na prezesa nie brakuje
Inne sporty
Pierwsza Polka w historii zdobyła koronę Himalajów i Karakorum