– Rafał nie będzie się z niczego tłumaczył. Prawdopodobnie będzie domagał się rozstrzygnięcia tych pomówień na drodze prawnej – powiedziała „Rzeczpospolitej" osoba blisko współpracująca z polskim kolarzem.
– Każdego można w ten sposób skrzywdzić, posądzić o udział w jakiejś sprawie sprzed lat, nie mając żadnego dowodu. Jedynym organem, który wiarygodnie mógłby zarzucić coś kolarzowi, jest Światowa Agencja Antydopingowa – WADA. Nie może tego zrobić ani międzynarodowa (UCI), ani krajowa federacja, ani ja jako organizator wyścigów, a tym bardziej dyrektor sportowy, którego intencja nie jest nam znana i może dotyczyć wewnętrznych rozgrywek – mówi dyrektor Tour de Pologne i były kolarz Czesław Lang.