Adam Małysz był znów sobą w poniedziałkowe południe na nowej skoczni w Ga-Pa. Skoczył 134 i 133 metry, niewiele dalej wylądowało tylko kilku skoczków: w pierwszej serii Martin Koch (135,5), Noriaki Kasai (135) i Janne Ahonen (134,5), w drugiej jedynie Simon Ammann (135,5). Dobrze wyglądało także pierwsze spotkanie Kamila Stocha z nową skocznią. Mistrz Polski uzyskał 134 m, zadowolony z wyniku postanowił nie skakać po raz drugi.
Na pomysł oszczędzania nóg wpadło w poniedziałek kilku skoczków, przede wszystkim byli to Austriacy, wśród nich ten najbardziej podziwiany Thomas Morgenstern, a także Koch i Wolfgang Loitzl. Podobnie zrobili Ahonen, Daiki Ito, Michael Neumayer i Martin Schmitt. Wyłączywszy Japończyka wszystkich ich łączyło jedno: ich próby były dobre lub bardzo dobre, każdy skoczył co najmniej 130 m i mógł uznać, że nowy rozbieg oraz próg nie mają dla nich tajemnic.
Morgenstern skoczył tyle co Małysz - 133 m, tylko pół metra mniej miał Gregor Schlierenzauer, ale tym razem nie ma chętnych do prognozowania miejsca najlepszego z Polaków w konkursie noworocznym. Nie ulega wątpliwości, że nasz mistrz ma moc, lecz kiedy ją wyzwoli pokaże czas.Nowa skocznia w Ga-Pa nie przywitała skoczków zbyt uprzejmie. Przede wszystkim organizatorzy nie zdążyli z uruchomieniem windy wożącej skoczków spod progu na szczyt rozbiegu. Jak za dawnych lat sportowcy musieli pokonać sporo żelaznych stopni do miejsca startu. Udało się przeprowadzić treningi, ale gdy przyszło do kwalifikacji, to trudno było je zacząć. Zawinił gęsty śnieg, nie od dziś wróg skoków narciarskich oraz przeszkadzała nowa technologia zastosowana na rozbiegu. Wynalazek firmy Rehau, podwójne tory do startu w zimie z systemem mrożącym lód oraz w lecie na poliuretanie, okazał się niepraktyczny, gdyż na lodowej powierzchni przymarzający śnieg tworzył mocno hamującą tarkę.
Kwalifikacje najpierw opóźniono o 20 min., potem przełożono na 14.30. ZPolaków zdążył wystartować tylko Marcin Bachleda, uzyskał 119,5 m, dawało mu to trzecie miejsce na 15 skoczków. Po dwóch kolejnych skokachkwalifikacje zakończono. Było to konieczne także dlatego, że nad skocznię nadciągnęły kolejne ciężkie chmury i zaczynało robić się ciemno (w Garmisch-Partenkirchen nie ma oświetlenia zeskoku).
Decyzja jury była następująca: kwalifikacje 75 skoczków przełożono na Nowy Rok o 11.00. Odwołano serię próbną. Pierwsza seria konkursu odbędzie się jak planowano o 13.45, ale nie będzie obowiązywać w niej system KO.