Praskie sensacje

Na ulicach Pragi hierarchia Tour de Ski stanęła na głowie. Justyna Kowalczyk odpadła w ćwierćfinale sprintu i nie jest już liderką

Publikacja: 05.01.2010 00:53

Rosjanka Natalia Korostieliewa była najszybsza w Pradze. Dziś w TdS przerwa

Rosjanka Natalia Korostieliewa była najszybsza w Pradze. Dziś w TdS przerwa

Foto: AP

To było półtorej godziny szaleństwa, nawet jak na sprinterską normę. – Nie powiem, że biegi były przypadkowe, bo to nieładnie wobec tych, co wygrali. Ale tym razem trzeba było mieć wyjątkowo dużo szczęścia – mówi „Rz” trener Justyny Kowalczyk Aleksander Wierietielny. Na krótkiej trasie na Strahowie walka szła o każdy metr wolnego miejsca, na zakrętach iskrzyło, zwyciężali najsprytniejsi i najbardziej uważni. A faworyci TdS odpadali. Justyna Kowalczyk przegrała w ćwierćfinale z koalicją Włoszek i zajęła dopiero 19. miejsce. Królowa sprintu Petra Majdić odpadła w półfinale. Kristin Stoermer Steira, trzecia w klasyfikacji łącznej, nie przeszła nawet eliminacji (tak jak prowadzący w męskim Tourze Petter Northug i Axel Teichmann). Virpi Kuitunen w ogóle nie stanęła na starcie: największa gwiazda poprzednich TdS wróciła do Finlandii, tam będzie szukała formy przed igrzyskami.

[srodtytul]Alergia na miasta[/srodtytul]

Nawet Aino Kaisa Saarinen, nowa liderka Touru, cieszyć się może tylko z awansu do finału i tego, że zabrała prowadzenie Justynie. Bo w biegu finałowym wpadła na zakręcie na Vesnę Fabjan, obie upadły i dobiegły do mety na ostatnich miejscach. Dzięki temu Kowalczyk przed przenosinami do Włoch i jutrzejszym biegiem pościgowym spod góry Tre Cime do Toblach traci do Finki tylko niespełna 25 sekund. – Saarinenka jest zawzięta, ale my się nie poddajemy. Będziemy walczyć o zwycięstwo do końca – mówi Wierietielny.

Na pętli w centrum Pragi Justyna jeszcze raz przekonała się, dlaczego ma alergię na sprinty w mieście. – Nie lubimy takich biegów i ich unikamy, bo trasy są płaskie, nieciekawe, a zamiast wytrzymałości i szybkości liczy się zwinność i spryt. Co roku omijamy z daleka Puchar Świata w Duesseldorfie, to jedyny bieg PŚ, w którym nie startujemy z zasady. Ale startów w Tour de Ski wybierać sobie niestety nie można – tłumaczy trener Polki.

Kowalczyk w eliminacjach pobiegła świetnie, skończyła je z czwartym czasem, ale na starcie ćwierćfinału miała minę, jakby przeczuwała nieszczęście. Ona lubi mieć poczucie, że panuje nad sytuacją, a w sprintach to niemożliwe. Zwłaszcza w sprintach stylem dowolnym. Narty młócą śnieg, jedna zła decyzja i szansa ucieka. Rok temu w Nowym Mescie Polka po kolizji z Aleną Prochazkovą wylądowała w rowie. W Pradze jej nieszczęściem było trafienie w ćwierćfinale na trzy Włoszki.

[srodtytul]Follis i koleżanki[/srodtytul]

– Jak zobaczyłem, że jest wśród nich Arianna Follis, która liczy na zwycięstwo w Tour de Ski, to wiedziałem, że dwie koleżanki będą pracować na nią, a Justysię zablokują. I tak było – mówi Wierietielny. Polka przybiegła czwarta, liczyła jeszcze na awans z dobrym czasem, jako tzw. lucky looser, ale lepsze wyniki miały Majdić i Saarinen, którym też nie udało się zająć w swoim ćwierćfinale miejsc dających automatyczny awans.

Polka wiedziała już wówczas, że Saarinen zabierze jej prowadzenie w TdS (za sam awans do 1/2 finału Finka dostała 30 tzw. bonusowych sekund), ale wszystko i tak skończyło się nie najgorzej dla niej. Saarinen nie uciekła dalej przez wspomnianą kraksę w finale. Majdić nie wyprzedziła Kowalczyk, bo zatrzymała się na półfinale, a Follis – bo w finale, mimo że długo prowadziła, na metę wbiegła dopiero czwarta. Do wyprzedzenia Justyny w klasyfikacji łącznej wystarczyłoby jej drugie miejsce.

Najważniejsze, że to już koniec sprintów w obecnym Tour de Ski. Dziś przed świtem Kowalczyk z trenerem Wierietielnym wyruszyli z Pragi w Dolomity. Od jutra do niedzieli na długich włoskich etapach rozstrzygną się losy Touru. I spryt nie będzie się tam liczył najbardziej.

[ramka]4. etap tour de ski

[srodtytul]Kobiety[/srodtytul]

Sprint (1,2 km techniką dowolną)Finał: 1. N. Korostieliewa (Rosja) 2.45,7 (60 bonusowych sekund do klasyfikacji Tour de Ski); 2. C. Brun-Lie (Norwegia) strata 0,93 (56 bonusowych sekund); 3. A. Prochazkova (Słowacja) 2,2 (52 sek); 4. A. Follis (Włochy) 2,7 (48 sek); 5. A.K. Saarinen (Finlandia) 10 (44 sek); 6. V. Fabjan (Słowenia) 20,5 (42 sek) ... 7. P. Majdić (Słowenia), odpadła w półfinale (40 sek); 19. J. Kowalczyk (Polska), odpadła w ćwierćfinale (12 sek).Tour de Ski (po 4 z 8 etapów)1. Saarinen 40.16,3; 2. Kowalczyk strata 24,9; 3. Majdić 29,7; 4. Follis 31,7; 5. Korostieliewa 45,2; 6. K.S. Steira (Norwegia) 1.13,7.Klasyfikacja Pucharu Świata1. Kowalczyk 548 pkt; 2. Majdić 541; 3. Saarinen 468; M. Bjoergen (Norwegia) 431; 5. Korostielewa 365; 6. Follis 285.

[srodtytul]Mężczyźni[/srodtytul]

Sprint (1,2 km techniką dowolną)Finał: 1. E. Joensson (Szwecja) 2.26,6 (60 bonusowych sekund do klasyfikacji Tour de Ski); 2. M. Hellner (Szwecja) strata 1,4 sek (56 bonusowych sekund); 3. S. Oestensen (Norwegia) 3,0, (52 sek); 4. D Kozisek (Czechy) 3,6 (48 sek); 5. T. Peterson (Szwecja) 3,8 (44 sek); 6. A. Newell (USA) 6,7 (42 sek).Tour de Ski (po 4 z 8 etapów)1. Joensson 51.50,2; 2. Hellner strata 43,8; 3. Oestensen 44,3; 4. M. Wylegżanin (Rosja) 46,5; 5. P. Northug (Norwegia) 47,3; D. Cologna (Szwajcaria) 57,4. Klasyfikacja PŚ: 1. Northug 586 pkt; 2. Hellner 277; 3. Wylegżanin 273; 4. Heikkinen 239; 5. A. Legkow (Rosja) 237; 6. Cologna 222.[/ramka]

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=p.wilkowicz@rp.pl]p.wilkowicz@rp.pl[/mail]

To było półtorej godziny szaleństwa, nawet jak na sprinterską normę. – Nie powiem, że biegi były przypadkowe, bo to nieładnie wobec tych, co wygrali. Ale tym razem trzeba było mieć wyjątkowo dużo szczęścia – mówi „Rz” trener Justyny Kowalczyk Aleksander Wierietielny. Na krótkiej trasie na Strahowie walka szła o każdy metr wolnego miejsca, na zakrętach iskrzyło, zwyciężali najsprytniejsi i najbardziej uważni. A faworyci TdS odpadali. Justyna Kowalczyk przegrała w ćwierćfinale z koalicją Włoszek i zajęła dopiero 19. miejsce. Królowa sprintu Petra Majdić odpadła w półfinale. Kristin Stoermer Steira, trzecia w klasyfikacji łącznej, nie przeszła nawet eliminacji (tak jak prowadzący w męskim Tourze Petter Northug i Axel Teichmann). Virpi Kuitunen w ogóle nie stanęła na starcie: największa gwiazda poprzednich TdS wróciła do Finlandii, tam będzie szukała formy przed igrzyskami.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Inne sporty
Za bardzo lewicowy. Martin Fourcade wycofuje swoją kandydaturę
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Inne sporty
Polskie kolarstwo. Nadzieja w kobietach i Stanisławie Aniołkowskim
pływanie
Bartosz Kizierowski trenerem reprezentacji Polski
Inne sporty
Mistrzostwa Europy. Damian Żurek i Kaja Ziomek-Nogal blisko podium
Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata