36-letni Fourcade był naturalnym kandydatem na szefa komitetu igrzysk, które odbędą się za niespełna pięć lat. Francuzi uwielbiają znane nazwiska firmujące ważne wydarzenia. Świetnie sprawdzili się w tej roli legendarny alpejczyk Jean-Claude Killy odpowiedzialny za igrzyska w Albertville w 1992 roku, czy niedawno były kajakarz Tony Estanguet jako szef komitetu igrzysk w Paryżu.
Fourcade nie krył się z chęcią zarządzania przygotowaniem igrzysk we francuskich Alpach. Miał mocne poparcie Pałacu Elizejskiego, kolejnych rządów i mediów, życzliwie na niego patrzyli działacze MKOl. Znajdował się jednak w konflikcie z władzami samorządowymi regionów, gdzie odbędą się igrzyska. Rezygnacja wyszła od niego samego, ale zanosiło się na nią od kilku tygodni.