Aktualizacja: 07.02.2016 18:39 Publikacja: 07.02.2016 18:39
Tomasz Jabłoński to jedyny polski pięściarz, który ma już zagwarantowany start w Rio
Foto: PAP, Bartłomiej Zborowski
Cztery lata temu na igrzyskach w Londynie o medale walczono jeszcze w kaskach, a pojedynki oceniano za pomocą kontrowersyjnych maszynek do liczenia ciosów.
Dziś boks olimpijski coraz bardziej przypomina ten dobrze znany z zawodowych ringów i ten, w którym Polacy zdobyli worek medali na igrzyskach. Nie ma kasków (na razie zdjęli je mężczyźni, i tylko seniorzy), nie ma maszynek, obowiązuje 10-punktowy system oceny pojedynku. A to oznacza, że boks wraca do korzeni.
Suzuki Marine Academy to inicjatywa, która pozwala na bezstresowe zdobycie uprawnień, dzięki którym wodniacy pod...
Gram w szachy tylko dlatego, że w nie wygrywam. Rywalizacja jest dla mnie jedyną rzeczą, która mnie napędza - mó...
W sobotę w niemieckim Landshut rozpocznie się 31. edycja cyklu Speedway Grand Prix, która wyłoni 80. indywidualn...
Kiedy ja wchodziłem do świata szachowego, nie graliśmy tak wielu turniejów. Dziś, dzięki imprezom organizowanym...
Beskidy w połowie maja staną się rowerową stolicą Polski, bo Bielsko-Biała oraz Szczyrk ugoszczą wówczas Whoop U...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas