Polscy kibice narciarstwa alpejskiego wreszcie mieli satysfakcję – zobaczyli, jak Maryna Gąsienica-Daniel dzielnie walczyła w Cortinie w ćwierćfinale wyścigu równoległego i nie była wcale daleko od awansu do najlepszej czwórki świata.
Jeszcze się nie udało, Polka zajęła ostatecznie ósme miejsce (o kolejności decydował łączny czas obu wyścigów ćwierćfinałowych), ale przyjemności z oglądania startu najlepszej polskiej alpejki było dużo. Najpierw w kwalifikacjach, w których miała czwarty czas na 51 uczestniczek, potem w głównej części zawodów, gdy 16 pań, jadąc za każdym razem dwukrotnie – po niebieskiej i czerwonej stronie trasy – walczyło o kolejne awanse, aż do finału.