Czekaliśmy na ten moment pięć dni. Kiedy Katarzyna Zillmann, Maria Sajdak, Marta Wieliczko i Agnieszka Kobus-Zawojska minęły linię mety, nastąpił wybuch radości. Długo były na czwartej pozycji, ale dzięki błyskawicznemu finiszowi zdobyły srebro. Zapowiadały walkę o złoto, lecz Chinki były poza zasięgiem.
To pierwszy medal dla Polski na tych igrzyskach. - Mam nadzieję, że teraz uda się innym. Trzymamy za nich kciuki - mówi Zillmann.
Blisko podium była także czwórka podwójna mężczyzn. Dominik Czaja, Wiktor Chabel, Szymon Pośnik i Fabian Barański zajęli czwartą pozycję - za Holandią, Wielką Brytanią i Australią. Czwórka bez sternika kobiet (Monika Chabel, Joanna Dittmann, Olga Michałkiewicz, Maria Wierzbowska) i dwójka podwójna mężczyzn (Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski) ukończyły rywalizację na szóstych miejscach. Męska czwórka bez sternika (Marcin Brzeziński, Mikołaj Burda, Michał Szpakowski, Mateusz Wilangowski) wygrała finał B i została sklasyfikowana na siódmej pozycji. Do finału A nie awansowała dwójka podwójna wagi lekkiej Jerzy Kowalski, Artur Mikołajczewski (czwarte miejsce w półfinale).