Tomasz Sikora trenował w czwartek w Hochfilzen i pierwsze wrażenia streścił tak: – Jest identycznie jak w poprzednich latach. Trasę i strzelnicę znam bardzo dobrze.
Niemal wszyscy biatloniści znają to miejsce. Austriacka wieś w dolinie Pillersee (północno-wschodni Tyrol) od dawna gości biatlonowy Puchar Świata, trzy razy rozgrywano tam także mistrzostwa świata (1978, 1998, 2005). Liczy 1700 mieszkańców, żyje z turystyki. Samych tras biegowych jest w okolicy ok. 100 km, a w lecie w pobliżu czeka osiem pól golfowych.
Polak nie stał na podium żadnych zawodów w Hochfilzen, ale nieraz był w pierwszej dziesiątce, więc wspomnienia ma na razie neutralne: ani bardzo złe, ani bardzo dobre. Pierwsze doskonałe starty pucharowe w Oestersund (12. miejsce w biegu na 20 km, drugie w sprincie i pierwsze w biegu pościgowym) podpowiadają, że w tym sezonie może być znacznie lepiej. Program zawodów przewiduje trzy konkurencje: dziś sprint, w sobotę bieg pościgowy, w niedzielę sztafety. Sikora jest wiceliderem klasyfikacji PŚ, prowadzi Norweg Emile Hegle Svendsen 13 pkt przed Polakiem.
Pogoda nie powinna przeszkadzać – w dolinie leży 40 cm śniegu i może go być trochę więcej. Tradycją tego miejsca jest liczny udział kibiców, w czwartek biletów już także nie było, trochę zostało na zawody PŚ nr 3, które tydzień później odbędą się także w Hochfilzen. ?
[ramka]>Klasyfikacja PŚ (po 3 z 26 zawodów): 1. E. H. Svendsen (Norwegia) 156 pkt; 2. T. Sikora (Polska) 143; 3. M. Greis (Niemcy) 130; 4. O. E. Bjoerndalen 114; 5. A. Os 106; 6. H. Hanevold (wszyscy Norwegia) 104.