Kibice mniej zorientowani w piłkarskiej modzie, po włączeniu transmisji meczu Belgia — Ukraina, musieli się zdziwić. Oto bowiem Belgowie pierwszy raz na Euro 2024 wystąpili w rezerwowych strojach, które nie mają nic wspólnego z ich barwami narodowymi. Błękitno-brązowo-biała kolorystyka piłkarskiego kostiumu reprezentacji Belgii to hołd dla istotnego elementu tamtejszej kultury, bohatera serii komiksów Tintina.
Euro 2024. Belgia — Ukraina i zagadka Romelu Lukaku
Rysownik Hergé w Tintinie stworzył dociekliwego reportera, który w kolejnych częściach serii rozwiązuje zagadki „Pękniętego ucha”, „Kraba o złotych szczypcach”, „Cygara faraona” czy „Siedmiu kryształowych kul”.
Pytanie, czy Tintin byłby w stanie rozwikłać tajemnice nieskuteczności (a przy tym też pecha) Romelu Lukaku oraz gry reprezentacji Belgii. Słynny belgijski napastnik, jeden z najlepszych strzelców w historii Euro (golem w meczu Polska — Francja zrównał się z nim Robert Lewandowski) i w dziejach reprezentacji narodowych, podczas Euro 2024 przeżywa trudne chwile. Przeciw Słowacji (0:1) dwa jego gole zostały anulowane, przeciw Rumunii — kolejny. Z tymi trzema golami Lukaku byłby liderem klasyfikacji strzelców Euro 2024, ale ich nie ma.
W meczu z Ukrainą napastnik Romy miał świetną sytuację już w 7. minucie (po podaniu, oczywiście, Kevina de Bruyne), ale znów mu się nie udało. Sam de Bruyne próbował zaskoczyć bramkarza Ukrainy bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego w stylu Janusza Kupcewicza z 1982 r. (a więc w momencie, gdy wszyscy spodziewali się dośrodkowania), ale i jemu trochę zabrakło.