W Algierii jest bohaterką narodową. Zdobyła pierwszy w historii pięściarstwa kobiet złoty medal dla tego kraju, także pierwszy dla Afryki. Ale głośno o niej stało się też na świecie. Po sukcesie w Paryżu, jakim był triumf w kategorii do 66 kg, stała się twarzą kampanii stowarzyszeń walczących z nienawiścią w cyberprzestrzeni. Sama również rozpoczęła walkę o swoje dobre imię.
Khelif zapowiedziała działania prawne wobec osób, które komentowały jej występ w Paryżu, kwestionując to, że jest kobietą. – Od dzieciństwa zmagam się z takimi zarzutami. Krytykowano mnie za to, że jestem zbyt umięśniona lub że chodzę jak chłopiec. Takie komentarze zawsze były obecne w moim życiu – mówi w wywiadzie dla francuskiego dziennika „Le Monde”.