Polska, by awansować do czołowej szóstki turnieju musiała wygrać z Serbią, która awansu była już pewna. W naszej drużynie w końcu od początku zagrał Michał Kubiak, który przez ostatnie dni walczył z kłopotami zdrowotnymi.
Biało-czerwoni od początku meczu rzucili się na rywali. Podopieczni Vitala Heynena szczególnie imponowali zagrywką, w czym celował Bartosz Kurek. Dzięki temu Polacy prowadzili na pierwszej przerwie technicznej 8:3, a cały pierwszy set był popisem Polaków, którzy wygrali 25:17.
W poprzednich meczach zdarzało się jednak, że nasi zawodnicy pewnie wygrywali jednego seta, by ulec rywalom w kolejnym. Ale w drugiej odsłonie od stanu 4:4 Polacy postawili ścianę na siatce, raz po raz blokując Aleksandara Atanasijevicia. Wciąż byliśmy świadkami Kurek-show. Nasz siatkarz nie tylko znakomicie zagrywał i atakował, ale też blokował i - od czasu do czasu - świetnie bronił. Świetnie rozgrywał Fabian Drzyzga, a cała drużyna jeszcze pewniej rozbiła Serbów - do 16.
W kolejnym secie Polacy poszli za ciosem. "Jeszcze bardziej lali Serbów, którzy grali tak, jakby właśnie wrócili z imprezy. Po prostu nie istnieli. Kompletnie nie działała ich niesamowicie mocna zagrywka, a to przecież była ich poważna broń. A Polacy grali swoje, korzystając ze słabej gry Serbów" - relacjonuje Onet.pl. Trzeciego seta wygrali do 14, kończąc pojedynek przy trzeciej piłce meczowej.
Polacy awansowali do grona sześciu najlepszych zespołów mistrzostw świata. W środę rusza trzecia faza turnieju, która będzie rozgrywana w Turynie. Rywalami Polaków będą Włochy lub Brazylia, a także Serbia lub Rosja. Losowanie grup odbędzie się w poniedziałek, 24 września, o godzinie 11.00.