Amerykanie zwycięstwami pożegnali turniej na kortach Crandon Park w Key Biscayne. Sukcesy 32-letniego Isnera, który w finale pokonał Alexandra Zvereva 6:7 (4-7), 6:4, 6:4, i Stephens, która zwyciężyła Jelenę Ostapenko 7:6 (7-5), 6:1, nie były oczekiwane, ale okazało się, że słońce w marcu na Florydzie niektórych naprawdę uskrzydla.
Długi John wygrał pierwszy turniej z cyklu ATP Masters 1000, dzielna Sloane w końcu przypomniała światu, że jest mistrzynią US Open 2017. Amerykańskich powodów do radości było więcej – prawie 40-letni bliźniacy Bob i Mike Bryanowie wygrali w Miami już 115. turniej deblowy (na 172 finały) i pogłoski o ich sportowej emeryturze są wciąż przesadzone. W kobiecym deblu też coś dla USA – tytuł wzięła Coco Vandeweghe wspólnie z Australijką Ashleigh Barty.