Turniej ATP w Monte Carlo: Król zebrał pokłony trybun

Rafael Nadal wygrał, Novak Djoković również i być może spotkają się w ćwierćfinale. W deblu odpadli Łukasz Kubot i Marcelo Melo.

Aktualizacja: 18.04.2018 20:17 Publikacja: 18.04.2018 20:13

Turniej ATP w Monte Carlo: Król zebrał pokłony trybun

Foto: AFP

Nadal stanął na korcie centralnym Monte Carlo Country Clubu, by po długiej przerwie spowodowanej kontuzją pokazać się światu w drugiej rundzie turnieju z cyklu ATP Masters 1000. Aljaz Bedene nie spowodował, że wizyta króla na włościach znacząco się przedłużyła. Godzina z niewielkim okładem i po pracy – 6:1, 6:3 dla Hiszpana.

Długich wymian nie oglądano, obrońca tytułu dążył do zwycięstwa z widoczną energią, jego rywal wiele więcej zrobić nie mógł. To był 64. wygrany mecz Nadala w Monte Carlo (przy czterech porażkach), bilans spotkań w turniejach na kortach ziemnych poprawiony do stanu 392-35. Nie trzeba dodawać, że nikt inny takiego nie ma.

Król zebrał zatem pokłony trybun, zszedł w uśmiechach z kortu, nic go nie bolało, wyglądał jak za najlepszych lat. Trzy dni wcześniej zapewniał, że w wymuszonej przez uraz przerwie niczego szczególnego na Majorce nie robił, nawet wiele nie trenował, bo kontuzja biodra wykluczyła go z mocnych ćwiczeń na długie dni.

– Nie było pogody na wycieczki jachtem, telewizji nie lubię, więc spotykałem się z przyjaciółmi, zaliczyłem nawet parę imprez – wspomniał. Obraz z kortu sugerował jednak, że przygotowania, jeśli nawet okrojone, dały dobry efekt. Następny mecz, z młodą siłą rosyjskiego tenisa Karenem Chaczanowem, powinien to potwierdzić.

Novak Djoković wygrał 7:6 (7-2), 7:5 z Borną Coriciem, wynik podpowiada, że łatwej przeprawy nie miał. Trener Marian Vajda miał powody, by głęboko wzdychać, zwłaszcza na finiszu drugiego seta, gdy Serb nie skończył spotkania, prowadząc 5:3 i 40-15, potem 5:4 i 40-0. Zrobił to dopiero po dziesiątej piłce meczowej.

Odpowiedź na pytanie, czy serbski mistrz jest gotów do starć z najlepszymi na świecie, jeszcze nie padła. Młody Corić (39. ATP) to wprawdzie dobry tenisista i ostatnio był w formie (ćwierćfinał w Miami, półfinał w Indian Wells), ale na kortach ziemnych gra dość zachowawczo.

– To był dobry test – mówił dziennikarzom Djoković, lecz wydaje się, że dopiero spotkanie z Dominikiem Thiemem będzie sprawdzianem, który pozwoli na rzetelną ocenę możliwości Serba. Wygra – trafi zapewne na Nadala i może to być wydarzenie ważniejsze od finału.

Łukasz Kubot i Marcelo Melo, rozstawieni w turnieju deblowym z nr 1, mieli na starcie wolny los, w drugiej rundzie trafili na Simone Bolellego i Fabio Fogniniego, którzy w pierwszej rundzie dostali walkower. Włosi zwyciężyli 2:6, 6:2, 10-7 i są w ćwierćfinale, Polak z Brazylijczykiem będą szukać formy od 23 kwietnia w Barcelonie.

Program na czwartek zawiera wszystkie singlowe mecze 1/8 finału. Na korcie głównym im. Rainiera III zaplanowano od godz. 11 rywalizację Saschy Zvereva z Janem-Lenardem Struffem, potem Djokovicia z Thiemem, Nadala z Chaczanowem i Milosa Raonica z Marinem Ciliciem lub Fernando Verdasco. Obok, na Korcie Książąt, zagrają kolejno: Roberto Bautista Agut – David Goffin, Grigor Dimitrow – Philipp Kohlschreiber, Mischa Zverev – Richard Gasquet oraz Andreas Seppi – Kei Nishikori.

Transmisje z Monte Carlo na kanałach sportowych Polsatu.

Tenis
Iga Świątek broni tytułu w Madrycie. Już na początku szansa na rewanż
Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Tenis
WTA w Stuttgarcie. Iga Świątek schodzi na ziemię
Tenis
Billie Jean King Cup. Polki bez awansu