Williams jest na najlepszej drodze do wygrania swojego 24 tytułu wielkoszlemowego - tym samym wyrównując rekord Margaret Court. Szanse na jego wyrównanie Williams miała już w czasie Wimbledonu, ale w finale turnieju uległa Angelique Kerber.

W meczu z Sewastową Williams, która na początku roku wróciła do gry po urodzeniu dziecka, potrzebowała jedynie 66 minut, by pokonać rozstawioną z numerem 19 Łotyszkę. Dzięki temu Amerykanka po raz 31 w karierze zagra w finale wielkoszlemowego turnieju.

Jeśli Williams wygra sobotni finał, będzie to jej siódme zwycięstwo w US Open.

Po spotkaniu Williams wspominała, że zaledwie rok temu "dosłownie walczyła o życie w szpitalu" (w związku z komplikacjami po urodzeniu dziecka). - Byłam po trzeciej operacji. Miałam przed sobą jeszcze jedną - mówiła. Po czym dodała, że "to dopiero początek" i że nie dotarła jeszcze do punktu, do którego chce dotrzeć. Amerykanka ocenia bowiem, że wciąż gra jedynie "na 50-60 proc. swoich możliwości".