Iga Świątek się nie zatrzymuje

W trzeciej rundzie Australian Open Polka sprawiła niespodziankę i pokonała Chorwatkę Donnę Vekić 7:5, 6:3

Publikacja: 25.01.2020 05:56

Iga Świątek się nie zatrzymuje

Foto: AFP

mk

Pierwszy gem był toczony w szybkim tempie i niezwykle wyrównany. Zarówno Świątek, jak i jej przeciwniczka grały agresywnie, starając się szybko kończyć swoje akcje. Po kilku precyzyjnych uderzeniach Świątek wyszła na 6:5 i Chorwatka znalazła się pod presją - pisze Onet.

Z każdą udaną akcją Świątek grała coraz pewniej. Znakomity ciasny kros dał jej pierwszą piłkę setową. Vekić odpowiedział asem, ale chwilę później była już bezradna. Piłka po taśmie znalazła się na stronie Świątek, która potężnym bekhendem zakończyła pierwszą partię, wygrywając 7:5.

Drugi set rozpoczął się po myśli Vekić. Najpierw Chorwatka przełamała Świątek, a chwilę później wygrała gema przy własnym serwisie. Nasza tenisistka błyskawicznie odrabiła straty (3:3). Po krótkim momencie słabszej gry Polka wróciła na odpowiednie tory. Wygrała trzy gemy z rzędu, a później poszła za ciosem - znów była górą przy podaniu Chorwatki i stanęła przed wielką szansą. Świątek jej nie zmarnowała. Końcowe fragmenty to popisowa gra Polki, która nie dała Vekić możliwości na powrót do gry. Ostatecznie nasza tenisistka zwyciężyła 7:5, 6:3.

W IV rundzie Świątek zmierzy się z Anett Kontaveit, która też sprawiła niespodziankę, eliminując Belindę Bencić, która przegrała 0:6, 1:6.

Zwycięstwo Świątek nad Vekić to kolejny wyraźny sygnał, że Polka w bardzo szybkim tempie zmierza do ścisłej czołówki rankingu. Przed 18-latką otworzyła się bardzo duża szansa. Jeśli ogra Kontaveit, znajdzie się w ćwierćfinale Australian Open.

Tenis
Czy uczciwość w tenisie jeszcze istnieje? Echa sprawy Jannika Sinnera
Tenis
Namalowała zwycięstwo na korcie. Amanda Anisimova pokonuje Jelenę Ostapenko
Tenis
Jannik Sinner zaakceptował porozumienie z WADA. Zgodził się na zawieszenie
Tenis
WTA Doha. Koniec dominacji, Iga Świątek bez szans z Jeleną Ostapenko
Tenis
Zaskakująca porażka Huberta Hurkacza. Odpadł już w pierwszej rundzie