Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 07.03.2020 16:57 Publikacja: 07.03.2020 16:57
Jerzy Janowicz
Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak
Jerzy Janowicz po swoim piątkowym zwycięstwie powiedział, że oprócz zaskakująco dobrej gry rywala, mecz w Kaliszu zapamięta jako ten, w którym piłkę podawały dzieci w gumowych rękawiczkach. Z powodu koronawirusa mecz odbywał się bez publiczności, choć w niedzielę w tej samej hali zagrają piłkarki ręczne i widzowie będą.
Polscy tenisiści prowadzeni pierwszy raz przez Mariusza Fyrstenberga byli faworytami i tej roli sprostali, choć nie można powiedzieć, że był to spacer bez nerwów. Tylko pierwszy punkt debiutant Kacper Żuk zdobył w piątek łatwo, zwycięstwo wracającego do reprezentacji po czterech latach Jerzego Janowicza wisiało na włosku. Pak Long Yeung zajmuje wprawdzie miejsce pod koniec pierwszego tysiąca rankingu ATP, ale zagrał znakomicie, świetnie serwował, dobrze wybierał moment ataku przy siatce, jego woleje bywały imponujące. Kiedy po przegraniu pierwszego seta i przy remisie 3:3 w drugim, Janowicz przy własnym serwisie przegrywał 0:40 - jak sam później powiedział - był bliski porażki. Ale wygrał - tego seta a potem następnego i potwierdził, że awans w rankingu jest tylko kwestią czasu, bo siła jego gry jest zacznie większa niż aktualne miejsce (461).
Równie emocjonujący był sobotni mecz deblistów Jana Zielińskiego i Szymona Walkówa. Mieli oni szansę zakończyć rywalizację w dwóch setach, ale musieli zagrać trzeciego i ostatni gem , przy stanie 5:3, trwał bardzo długo. Polacy mieli meczbole, tenisiści z Hongkongu break pointy i gdyby jeden z nich wygrali, rywalizacja toczyłaby się dalej. Ale Jan Zieliński nie dał się przełamać i Polska zagra we wrześniu o prawo gry w 2021 roku o miejsce w Grupie Światowej I, czyli na zapleczu elity rywalizującej o Puchar Davisa.
A wracając do koronawirusa: polscy debliści rywalizujący głównie w turniejach rangi futures powiedzieli, że zupełnie nie wiedzą jak planować najbliższą przyszłość, bo tylko rywalizacja najlepszych w cyklu ATP Tour odbywa się na razie bez przeszkód, oni nie znają dnia, ani godziny.
Polska - Hongkong 3:0
Piątek: Kacper Żuk - Ching Lam 6:2, 6:1; Jerzy Janowicz - Pak Long Yeung 6:7 (5-7), 7:5, 6:4, Sobota - debel: Szymon Walków i Jan Zieliński _ - Ching Lam i Pak Long Yeung 6:3, 6:7 (6-8), 6:3.
Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Lider światowego rankingu Jannik Sinner pokonał w finale Wimbledonu obrońcę trofeum Carlosa Alcaraza. Zwyciężył...
Forhend Igi wrócił w najlepszym momencie. Jestem przekonany, że gdyby w sztabie został Tomasz Wiktorowski, to hi...
Iga Świątek była już królową Paryża, później podbiła Nowy Jork, a teraz została księżną Londynu. Zdobyła wielkos...
Iga Świątek pokonała Amandę Anisimową 6:0, 6:0 i została pierwszą polską mistrzynią Wimbledonu. Finał był solowy...
Moda na motocykle przybiera na sile już od kilku lat. W ubiegłym roku liczba nowych rejestracji była dwa razy wyższa niż pięć lat wcześniej.
Dwa lata temu jej kariera znalazła się na zakręcie, w sobotę po raz pierwszy zagra w finale turnieju wielkoszlem...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas