Reklama
Rozwiń

Zwycięstwo polskiego debla

Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski wygrali turniej z cyklu Masters w Madrycie. Ten sukces to przepustka do startu w wielkim finale sezonu w Szanghaju

Publikacja: 20.10.2008 01:14

To jest ich zwycięstwo numer osiem w turniejach ATP, pierwsze w Masters Series, większego nie odnieśli. Porównywalnym sukcesem może być tylko półfinał Australian Open 2006. Finał z Maheshem Bhupathim z Indii i Markiem Knowlesem z Wysp Bahama był krótki, po godzinie gry wynik 6:4, 6:2, puchar i czek na 110 tys. euro dla Polaków.

O wiele dłużej walczyli w półfinale z Jeffem Coetzee i Wesleyem Moodie z RPA, po prawie dwóch godzinach obronili trzy piłki meczowe i zwyciężyli 6:7 (4-7), 7:6 (7-5), 12-10.

Czekanie na powtórkę z 2006 roku, gdy Polacy po raz pierwszy zagrali w Masters Cup, trochę się dłużyło, ale po sukcesie w Madrycie można uwierzyć w ponowny awans do najlepszej ósemki na świecie.

Fyrstenberg i Matkowski zmienili się ze ścigających w ściganych. Będą na siódmym miejscu rankingu, wyprzedzili Brazylijczyków Marcelo Melo i Andre Sa oraz parę Coetzee i Moodie.

Przed nimi jeszcze dwa starty – w tym tygodniu w Bazylei (pierwsi rywale to Argentyńczycy Jose Acasuso i Agustin Callieri), w następnym zaplanowali start w ostatnim turnieju cyklu Masters w hali Bercy w Paryżu.Madrycki turniej zakończył się nieoczekiwanym finałem singla Andy Murray – Gilles Simon, w którym lepszy był Szkot. Wygrał 6:4, 7:6 (8-6). Dzień wcześniej hiszpańscy widzowie zobaczyli dwie sensacje. Mniejszą sprawił Murray, pokonując Rogera Federera, większą Simon, który wygrał z Rafaelem Nadalem.

[srodtytul]Venus w Masters[/srodtytul]

Starsza z sióstr Williams wygrała w finale turnieju WTA w Zurychu z Włoszką Flavią Pennettą 7:6 (7-1), 6:2. To zwycięstwo dało Amerykance pewność startu w mistrzostwach WTA w Dausze. Wyprzedziła w rankingu Marię Szarapową i Wierę Zwonariową i chociaż nie będzie grać w ostatnich turniejach sezonu, ma przewagę gwarantującą wyjazd na Masters.

Wyniki z Zurychu oznaczają, że Agnieszka Radwańska ma już bardzo nikłą szansę wyprzedzenia kogokolwiek – żeby zająć ósme miejsce, musiałaby wygrać turnieje w Linzu i Quebecu. Jako dziesiąta tenisistka rankingu „Race to the Championships” i z powodu nieobecności Szarapowej będzie zapewne rezerwową.

W tym tygodniu Polka wystartuje jednak w Austrii. Jest rozstawiona z nr. 3, za Aną Ivanović i Zwonariową. Pierwszą rundę ma wolną, w drugiej zagra z Kaią Kanepi (29. WTA, Estonia) lub Melanie Klaffner (261., Austria).

Tenis
Mistrz Wimbledonu zawieszony. Kolejny taki przypadek w tenisie
Tenis
Iga Świątek wzięła na siebie zbyt wielki ciężar. Nie miała jeszcze tak trudnego sezonu
Tenis
Joao Fonseca jak Jannik Sinner. Nowa siła w męskim tenisie
Tenis
Iga Świątek z dwoma zwycięstwami. Czas na Australię
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Tenis
Podcięte skrzydła Orłów. Iga Świątek daleko od finału
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku