Miałam inne plany na początek roku

Agnieszka Radwańska o turnieju w Stuttgarcie, drodze do Roland Garros i zakupach dla wtajemniczonych

Aktualizacja: 29.04.2009 23:37 Publikacja: 29.04.2009 23:26

Agnieszka Radwańska

Agnieszka Radwańska

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Red

[b]Rz: W rogu kortu centralnego stoi porsche cabrio i czeka na zwyciężczynię. Czuje pani ten wiatr we włosach…

Agnieszka Radwańska:[/b] No pewnie! Takim samochodem wystarczy jechać przepisowe 50 na godzinę, żeby to poczuć. Ale ten kolor… Biały szybko się brudzi, zwłaszcza w Krakowie.

[b]Czyżby nie interesował pani ten samochód jako nagroda? [/b]

Interesuje, ale między mną a nim stoją jeszcze cztery rywalki.

[b]Hotel tuż przy hali oznacza, że nie traci pani czasu na dojazdy. Czyżby był czas na nudę? [/b]

Mam ze sobą komputer, dużo rozmawiam z Karoliną Wozniacki… Trenuję, oglądam co ciekawsze mecze i czas mija w miarę szybko.

[b]Zakupy?[/b]

Nie mogę się doczekać zakupów w sklepie firmowym Hugo Bossa. To taki outlet dla wtajemniczonych. Nie ma tam wstępu nikt z ulicy, trzeba mieć specjalną kartę. Uczestniczki turnieju mogą tam robić zakupy, więc na pewno skorzystam z okazji.

[b]Za ile? [/b]

Zależy, ile zarobię.

[b]Jeśli wygra pani ten turniej, to przekroczy granicę dwóch milionów dolarów zarobionych od początku kariery.[/b]

Być może, nie śledzę tego na co dzień. Ale jak nie tu, to na pewno w tym sezonie.

[b]Popatrzmy na inny bilans: w tym roku dziewięć zwycięstw, bez turnieju w Stuttgarcie, i siedem porażek. To chyba dość dalekie od pani możliwości i oczekiwań. [/b]

Żadna porażka, zwłaszcza w pierwszej rundzie, nie jest satysfakcjonująca. Trudno – ani czasu nie cofnę, ani się w szatni nie powieszę. Jednak czym innym jest porażka po kiepskiej, a czym innym po dobrej grze.

[b]Która z tych porażek zabolała najmocniej?[/b]

Z Mauresmo w Paryżu – chociaż grałam z anginą, to wynik powinien być inny. I z Pawluczenkową w Indian Wells – żadna z nas nie pokazała klasy.

[b]Aż do Roland Garros pani plany startowe są bardzo napięte – Stuttgart, Rzym, Madryt, Warszawa, Paryż… Wystarczy zdrowia?[/b]

Plany były inne. Już w listopadzie jako jedna z czołowej dziesiątki rankingu musiałam wybrać turnieje nieobowiązkowe. Wybrałam Stuttgart i Rzym. Potem okazało się, że na początek tego maratonu dojdzie Fed Cup, a Warszawa zmienia termin na tydzień, w którym planowałam wziąć wolne. Tak wyszło…

[b]W czwartek mecz z Cwetaną Pironkową. Dotychczasowy bilans jest całkiem ładny: sześć zwycięstw i tylko jedna porażka. Czy to oznacza, że ma pani patent na Bułgarkę?[/b]

Trzeba wyjść i zrobić swoje. Łatwo nie będzie, bo ostatnio Pironkowa bardzo poprawiła ranking. Ta nawierzchnia, nieco szybsza od normalnej mączki, powinna pomóc raczej mnie, ale zobaczymy...

[b]Rz: W rogu kortu centralnego stoi porsche cabrio i czeka na zwyciężczynię. Czuje pani ten wiatr we włosach…

Agnieszka Radwańska:[/b] No pewnie! Takim samochodem wystarczy jechać przepisowe 50 na godzinę, żeby to poczuć. Ale ten kolor… Biały szybko się brudzi, zwłaszcza w Krakowie.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Tenis
Jak Aryna Sabalenka wyciągnęła pomocną dłoń do Igi Świątek
Tenis
Iga Świątek nie obroni tytułu w Madrycie i może zanotować spadek w rankingu. Co dzieje się z Polką?
Tenis
Iga Świątek broni tytułu w Madrycie. Już na początku szansa na rewanż
Tenis
Porsche nie dla Igi Świątek. Jelena Ostapenko nadal koszmarem Polki
Tenis
Przepełniony kalendarz, brak czasu na życie prywatne, nocne kontrole. Tenis potrzebuje reform
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku