Obydwie wystąpią w trzeciej rundzie turnieju WTA z sumą nagród 700 tys. dolarów.
Siostry z Krakowa grały w środę na tym samym korcie numer 4. Najpierw Urszula (71. WTA) spotkała się z wyżej notowaną Słowaczką Dominiką Cibulkovą (16. WTA), której uległa w tym roku w drugiej rundzie Wimbledonu. Mecz był bardzo zacięty, ale nie musiał trwać aż dwie godziny i 34 minuty. 18-letnia Polka mogła go skończyć w dwóch setach, gdyby zdobyła decydującego gema przy własnym serwisie i prowadzeniu 5:4 i 6:5 albo wygrała piłkę meczową w tie-breaku przy stanie 6-5. Rywalka się wybroniła i trzeba było grać jeszcze 43 minuty.
Wygrana oznacza co najmniej 7,6 tys. dolarów premii i 60 pkt w światowym rankingu.
Agnieszka (13. WTA), rozstawiona z numerem 8, potrzebowała niespełna godziny, by uporać się z o 14 lat starszą Japonką Ai Sugiyamą (76. WTA).
W III rundzie przeciwniczką Urszuli będzie Kanadyjka polskiego pochodzenia Aleksandra Wozniak lub Chinka Na Li (nr 12). Agnieszka zagra z Rosjanką Anną Czakwetadze.