Tym razem Serb podszedł do pomeczowego wywiadu, który poprowadził na korcie Jim Courier. Po zwycięstwie z Jirzim Lehecką zbojkotował rozmowę. Zdenerwował się nie na żarty, gdy dzień wcześniej Tony Jones, popularny prezenter australijskiej stacji „9 News Australia”, szydził z serbskich kibiców, a o Djokoviciu powiedział na antenie, „że jest przereklamowany”.
Dziennikarz wyraził ubolewanie z powodu swoich słów, wystosował osobiste przeprosiny. Konflikt został zażegnany. Jakby nie skończyłaby się ta historia, Serb w ćwierćfinale pokazał, że na pewno nie jest zawodnikiem przereklamowanym. W wielkim stylu awansował do 50 wielkoszlemowego półfinału.
To już tenisowy klasyk
W tej fazie jakiegokolwiek turnieju nie spotkali się nigdy. Mimo ogromnej różnicy wieku (dzieli ich 16 lat) młodszy z tytanów współczesnego tenisa Alcaraz wszedł na tyle szybko do ścisłej czołówki, że z mającym już ugruntowaną pozycję Djokoviciem grał tylko finały albo półfinały. To było wiele trzymających w napięciu, przykuwających uwagę od pierwszego do ostatniego gema i wspominanych do dziś, spotkań.
Czytaj więcej
Hiszpania pierwszy raz w karierze zagra w półfinale turnieju Wielkiego Szlema
Pięciosetowy, trwający blisko pięć godzin, pojedynek w finale Wimbledonu w 2022 roku, wygrany przez Hiszpana, kilka tygodni później trzysetowy – z dwoma tie-breakami – decydujący mecz o trofeum ATP Masters 1000 w Cincinnati, w którym Serb zrewanżował się młodszemu rywalowi. Walkę o olimpijskie złoto na Philippe Chatrier niektórzy ogłosili najlepszym meczem 2024 roku. Djoković wygrał finał igrzysk 7:6 (3), 7:6 (2), realizując jeden z ostatnich niezrealizowanych celów swej kariery.