Iga Świątek i doping. Światowa Agencja Antydopingowa podjęła decyzję

Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) nie skieruje sprawy Igi Świątek do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w Lozannie. To koniec sprawy. Polka może spać spokojnie.

Publikacja: 20.01.2025 15:05

Iga Świątek i doping. Światowa Agencja Antydopingowa podjęła decyzję

Foto: AFP

Świątek miała pozytywny wynik testu antydopingowego 12 sierpnia przed turniejem Cincinnati Open. Badania wykazały w jej organizmie obecność śladowych ilości trimetazydyny, czyli leku nasercowego, który wspomaga układ krążenia oraz przyspiesza regenerację.

Polka została zawieszona przez International Tennis Integrity Agency (ITIA) i dlatego nie zagrała jesienią w turniejach, które odbyły się w Seulu, Pekinie oraz Wuhanie, choć oficjalnie jej nieobecność tłumaczono „sprawami osobistymi”. Opinia publiczna o sytuacji Świątek dowiedziała się dopiero pod koniec listopada, kiedy ITIA zakończyła analizę sprawy oraz odwołania. – To było najtrudniejsze doświadczenie w moim życiu – mówiła wówczas nasza tenisistka.

Czytaj więcej

Bezlitosna Iga Świątek. Pędzi przez Australian Open jak kolej wysokich prędkości

Iga Świątek i doping. Jaką decyzję podjęła WADA i czy to koniec sprawy?

Źródłem zakazanej substancji w organizmie Świątek miał być fabrycznie zanieczyszczony lek z melatoniną przyjmowany przez nią po rekomendacji lekarza. Tenisistka zainwestowała w prawników oraz badania, które przekonały ITIA.

Agencja nie przypisała Świątek znaczącej winy ani zaniedbania. Słowo „znaczący” jest istotne, bo nie doszło do uniewinnienia, stąd kara miesięcznego zawieszenia. Agencja zwróciła m.in. uwagę, że przyjęty przez Polkę środek nie wszędzie jest lekiem. Upraszczając: gdyby tak było, to niewykluczone, że zostałaby uniewinniona. Gdyby zaś chodziło o suplement, gdzie ryzyko zanieczyszczenia jest wyższe, więc trzeba zachować większą ostrożność, zawieszenie mogłoby być dłuższe.

Prawo do odwołania miała sama Świątek, a także Polska Agencja Antydopingowa (POLADA) oraz WADA. Żadna z zainteresowanych stron nie znalazła jednak podstaw, aby podważyć decyzję ITIA. WADA komunikat przekazała w poniedziałek, po zwycięstwie Polki w Australian Open nad Evą Lys.

Czytaj więcej

Bez niespodzianek w Australian Open. Faworyci grają dalej, hit na horyzoncie

„Przeprowadziliśmy pełną analizę sprawy. Eksperci naukowi WADA potwierdzili, że scenariusz z zanieczyszczoną melatoniną, przedstawiony przez sportowca oraz zaakceptowany przez ITIA, jest prawdopodobny i nie ma żadnych naukowych podstaw, żeby kwestionować go przed CAS. WADA zwróciła się także do zewnętrznego doradcy, który uznał, że wyjaśnienie zostało dobrze udokumentowane, a decyzja była zgodna ze światowym kodeksem antydopingowym” – czytamy.

Iga Świątek i Jannik Sinner. Dlaczego WADA odwołała się tylko w jednej sprawie?

Świątek może więc spać spokojnie, w przeciwieństwie do Jannika Sinnera. Włoch dwukrotnie miał pozytywny wynik testu antydopingowego, gdy w jego organizmie wykryto klostebol, którego źródłem miał być sprej użyty na skaleczenie przez fizjoterapeutę Giacomo Naldiego.

ITIA przyjęła wyjaśnienia Sinnera i  – w przeciwieństwie do Świątek – w pełni go uniewinniła. Sprawy są o tyle różne, że nie chodzi tu o zanieczyszczoną odżywkę przyjętą przez sportowca, lecz środek użyty przez jego współpracownika. WADA uznała więc, że „brak przypisania winy ani zaniedbania nie jest zgody z obowiązującymi przepisami” i domaga się od CAS zawieszenia Włocha na okres od roku do dwóch lat. Przesłuchanie tenisisty w Lozannie odbędzie się 16 lub 17 kwietnia.

Czytaj więcej

Mirosław Żukowski: Iga Świątek wchodzi w dorosłość. Na zwolnieniu warunkowym

Sinner od momentu zawieszenia odniósł 28 zwycięstw w 29 meczach. Wygrał turnieje w Szanghaju i Nowym Jorku oraz był najlepszy w ATP Masters. Dobrą passę kontynuuje w Australian Open, gdzie w środowym ćwierćfinale zmierzy się z faworytem gospodarzy Aleksem de Minaurem.

Świątek miała pozytywny wynik testu antydopingowego 12 sierpnia przed turniejem Cincinnati Open. Badania wykazały w jej organizmie obecność śladowych ilości trimetazydyny, czyli leku nasercowego, który wspomaga układ krążenia oraz przyspiesza regenerację.

Polka została zawieszona przez International Tennis Integrity Agency (ITIA) i dlatego nie zagrała jesienią w turniejach, które odbyły się w Seulu, Pekinie oraz Wuhanie, choć oficjalnie jej nieobecność tłumaczono „sprawami osobistymi”. Opinia publiczna o sytuacji Świątek dowiedziała się dopiero pod koniec listopada, kiedy ITIA zakończyła analizę sprawy oraz odwołania. – To było najtrudniejsze doświadczenie w moim życiu – mówiła wówczas nasza tenisistka.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Bezlitosna Iga Świątek. Pędzi przez Australian Open jak kolej wysokich prędkości
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Tenis
Bez niespodzianek w Australian Open. Faworyci grają dalej, hit na horyzoncie
TENIS
Demonstracja siły! Emma Raducanu bez szans z Igą Świątek w Australian Open
Tenis
Przeminęło z wiatrem. Magdalena Fręch odpadła z Australian Open
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Tenis
Hubert Hurkacz wciąż nie doszedł do siebie. Jest już poza Australian Open
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego