Jannik Sinner został uniewinniony. Świat tenisa pozostaje jednak podzielony

Włoch Jannik Sinner miał pozytywny wynik dwóch testów antydopingowych, ale został uniewinniony. Świat tenisa pozostaje w sprawie lidera rankingu ATP podzielony.

Publikacja: 21.08.2024 19:22

Jannik Sinner stracił 400 punktów i 325 tys. dolarów, ale wciąż jest liderem rankingu ATP

Jannik Sinner stracił 400 punktów i 325 tys. dolarów, ale wciąż jest liderem rankingu ATP

Foto: Minas Panagiotakis/AFP

Sprawa ujrzała światło dzienne tuż po zwycięstwie 23-latka w Cincinnati Open. International Tennis Integrity Agency (ITIA), czyli Międzynarodowa Agencja ds. Uczciwości w Tenisie, poinformowała, że Sinnerowi nie można przypisać winy ani zaniedbania w związku z dwukrotnym naruszeniem przepisów antydopingowych. Wcześniej nic o jego wpadce nie wiedzieliśmy.

Włoch tymczasem podczas rozgrywanego w marcu turnieju w Indian Wells miał pozytywny wynik badań na klostebol, czyli substancję znajdującą się na liście środków zakazanych przez Światową Agencję Antydopingową (WADA).

Nikt nie wiedział o wynikach testów Jannika Sinnera

Klostebol to steryd anaboliczny będący pochodną testosteronu. Używany jest w celu zwiększenia wydolności, a za jego stosowanie grożą nawet cztery lata dyskwalifikacji.

Próbka z pierwszego testu, przeprowadzonego 10 marca, miała zawierać ślady metabolitu klostebolu, ale w niskich stężeniach. Podobnie było z drugą, pobraną od tenisisty osiem dni później. Sinner, zgodnie z przepisami, był tymczasowo zawieszany, ale na krótko, bo za każdym razem skutecznie się odwoływał. Nikt poza zainteresowanymi o tym nie wiedział.

Czytaj więcej

Jannik Sinner z pozytywnymi testami. Werdykt - niewinny

Lider rankingu ATP tłumaczy, że substancja dostała się do jego organizmu przez to, że członek jego sztabu medycznego stosował zawierający klostebol Trofodermin, czyli lek w sprayu, który jest dostępny we Włoszech bez recepty. Fizjoterapeuta Umberto Ferrara kupił go w lutym.

Masaże Sinnerowi podczas turnieju w Indian Wells codziennie robił inny fizjoterapeuta Giacomo Naldi. To on wcześniej miał się skaleczyć skalpelem, którego używał do leczenia odcisków na stopie tenisisty. Skaleczenie leczył zaś Trofoderminem. Klostebol przez to miał się dostać do organizmu Sinnera – bez jego wiedzy – przez skórę.

Prawnik lidera rankingu ATP Jamie Singier wyjaśnia na łamach „New York Timesa”, że jego klient jest ofiarą błędu zespołu medycznego

„ITIA przyjęła wyjaśnienia zawodnika w sprawie klostebolu i uznała, że naruszenie przepisów nie było zamierzone” – czytamy.

Prawnik lidera rankingu ATP Jamie Singier wyjaśnia na łamach „New York Timesa”, że jego klient jest ofiarą błędu zespołu medycznego.

Świat tenisa podzielony w sprawie Jannika Sinnera

Nie wszyscy w świecie tenisa zgadzają się z takim podejściem do przepisów.

„Śmieszne – obojętnie czy to było przypadkowe, czy zaplanowane. Jeżeli masz dwa testy z zakazaną substancją, dostajesz karę dwóch lat. Twoje wyniki zostają anulowane. Krem do masażu. Tak, fajnie” – pisze na portalu X Nick Kyrgios. „Może powinniśmy przestać się uważać za idiotów?” – dodaje Lucas Pouille.

Niezależnie od tego, czy Sinner stosuje doping, czy nie, to nie jest w porządku. Wielu zawodników doświadcza tego samego i muszą czekać miesiącami, a nawet lata, zanim zostanie stwierdzona ich niewinność

Liam Broady

„Nie mogę sobie wyobrazić, jak czują się teraz wszyscy pozostali zawodnicy zawieszeni za (niedozwolone) substancje. Zasady są różne” – uważa Denis Shapovalov.

„Niezależnie od tego, czy Sinner stosuje doping, czy nie, to nie jest w porządku. Wielu zawodników doświadcza tego samego i muszą czekać miesiącami, a nawet lata, zanim zostanie stwierdzona ich niewinność” – uważa Liam Broady.

Tara Moore, która w ubiegłym roku została oczyszczona z zarzutów stosowania nandrolonu, wcześniej nie mogła grać przez 18 miesięcy. „Myślę, że liczy się tylko wizerunek najlepszych. Opinia niezależnego trybunału w sprawie takich tenisistów może być sprawiedliwa. Ale w mojej sprawie kwestionowali ją. To nie ma sensu” – napisała.

Czytaj więcej

„To nie ma sensu”. Świat tenisa reaguje na sprawę Jannika Sinnera

Mimo zwycięstwa Sinnera w Cincinnati to właśnie kwestia dopingu wywołuje największe zainteresowanie we włoskich mediach. „La Gazetta dello Sport” poświęciła sprawie kilka artykułów. Dziennikarze bronią rodaka, ale przypominają także przykład koszykarza Riccardo Moraschiniego, który również stosował klostebol, i choć został uniewinniony, to odcierpiał karę rocznej dyskwalifikacji.

– Jestem pewien, że jest czysty i na jego miejscu też oddałbym zarobione pieniądze, jednak nie rozumiem, dlaczego odebrano mu punkty oraz premię, uznając go jednocześnie za niewinnego. Ta połowiczna decyzja budzi wątpliwości – uważa z kolei dwukrotny zwycięzca Roland Garros, Nicola Pietrangeli.

Kamil Majchrzak nie mógł grać przez 13 miesięcy

Niektórzy przypominają w tym kontekście sprawę Kamila Majchrzaka, który miał pozytywne wyniki testów antydopingowych, bo przyjął nieświadomie zanieczyszczony suplement diety, co udowodnił przed Trybunałem Arbitrażowym (CAS), ale dostał karę 13 miesięcy zawieszenia. Teraz Polak także zabrał głos.

„Dotarły do mnie najnowsze wieści z tenisowego świata. Są szokujące i wyjątkowo dotkliwe. Nie zagłębiałem się w szczegóły dla własnego zdrowia i komfortu psychicznego, jednak fakt, że przez większość czasu trwania mojej sprawy nawet nie mogłem postawić nogi na nieprywatnym korcie…

A wychodzi na to, że inni mogą normalnie grać i spełniać marzenia w tej samej sytuacji nie daje mi spokoju. Jestem zdruzgotany i zszokowany” – napisał.

Czytaj więcej

Kamil Majchrzak wraca na kort. "Czeka mnie tenisowe piekiełko"

Majchrzak jesienią 2022 roku dowiedział się, że miał pozytywny wynik testów antydopingowych. Podczas dwóch badań na turniejach w Azji i jednym przeprowadzonym już w Polsce w jego organizmie wykryto obecność SARM S-22 oraz metabolitów LGD-4033i PPAR, czyli substancji stosowanych najczęściej przy redukcji tkanki tłuszczowej.

Nasz tenisista nigdy nie przyznał się do świadomego stosowania niedozwolonych środków i dzięki pomocy Ludwika Żukowskiego oraz Katarzyny Wity udowodnił, że substancje znalazły się w jego organizmie na skutek przyjęcia zanieczyszczonych suplementów diety.

Sinner stracił 400 punktów zdobytych podczas turnieju w Indian Wells i musi zwrócić 325 tys. dolarów premii

Miał opakowania, zadbał o badania w niezależnych ośrodkach i został uniewinniony, ale i tak nie mógł grać w tenisa przez 13 miesięcy. Zawsze uważał, że został ukarany zbyt surowo, a po ujawnieniu kulisów sprawy Sinnera – że także niesprawiedliwie. Sinner stracił 400 punktów zdobytych podczas turnieju w Indian Wells i musi zwrócić 325 tys. dolarów premii, ale na tym konsekwencje, które poniósł, się kończą. To, jak sobie poradzi z cieniem tej sprawy, pokaże startujący w poniedziałek US Open. Włoch jest faworytem.

Sprawa ujrzała światło dzienne tuż po zwycięstwie 23-latka w Cincinnati Open. International Tennis Integrity Agency (ITIA), czyli Międzynarodowa Agencja ds. Uczciwości w Tenisie, poinformowała, że Sinnerowi nie można przypisać winy ani zaniedbania w związku z dwukrotnym naruszeniem przepisów antydopingowych. Wcześniej nic o jego wpadce nie wiedzieliśmy.

Włoch tymczasem podczas rozgrywanego w marcu turnieju w Indian Wells miał pozytywny wynik badań na klostebol, czyli substancję znajdującą się na liście środków zakazanych przez Światową Agencję Antydopingową (WADA).

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Iga Świątek nie zdejmuje nogi z gazu. Wraca do gry, choć rywalki rezygnują
Tenis
Iga Świątek i Aryna Sabalenka. Jak długo przetrwa dwuwładza na tenisowym szczycie?
Tenis
Puchar Davisa. Polacy zagrają z Koreą Południową, stawką kolejny awans
Tenis
Jannik Sinner wygrywa US Open. Drugi Wielki Szlem w rękach Włocha
Tenis
Aryna Sabalenka mistrzynią US Open. Trzeci Wielki Szlem Białorusinki
Tenis
US Open. Amerykańskie marzenie. Taylor Fritz w finale