Australian Open z ważną zmianą. Czy trener może przesądzić o wyniku meczu?

Organizatorzy Australian Open wprowadzili „trenerskie kapsuły” podczas spotkań na trzech najważniejszych arenach. Dużo zawodników, w tym Iga Świątek, chwali tę innowację.

Publikacja: 15.01.2025 14:25

Członkowie sztabu szkoleniowego mogą zasiąść w specjalnie przygotowanym boksie. Na zdjęciu Novak Djo

Członkowie sztabu szkoleniowego mogą zasiąść w specjalnie przygotowanym boksie. Na zdjęciu Novak Djokovic rozmawiający ze swoim trenerem Andym Murrayem.

Foto: DAVID GRAY / AFP

Zmiana polega na tym, że trenerzy i członkowie sztabu szkoleniowego mogą zasiąść w specjalnie przygotowanym boksie. Do dyspozycji mają nie więcej niż cztery miejsca, monitory na których można śledzić na bieżąco statystyki, a dla większego komfortu - chłodne powietrze.

Dyrektor turnieju Craig Tailey motywuje wprowadzenie nowego rozwiązania dostosowaniem się do zmieniających się okoliczności i przepisów. Trenerzy, czy ktoś tego chce czy nie chce, stają się coraz częściej integralną częścią tenisowego widowiska. Wydane dwa lata temu przez tenisowe władze zezwolenie na ograniczony coaching, czyli udzielanie rad podczas spotkań, jeszcze bardziej angażują szkoleniowców. Przygotowane dla nich loże, czy też kapsuły, mają ułatwić im pracę.

Iga Świątek lubi słuchać podpowiedzi

Iga Świątek w pierwszej rundzie Australian Open, w której zmierzyła się z Czeszką Kateriną Siniakovą, skorzystała z wielkoszlemowej nowinki. W boksie umieszczonym w narożniku John Cain Arena, trzecim pod względem ważności korcie w Melbourne Park, zasiedli: Wim Fissette, fizjoterapeuta i trener przygotowania fizycznego Maciej Ryszczuk, psycholog sportowy Daria Abramowicz.

Czytaj więcej

Australian Open. Iga Świątek zagrała trochę rocka, ale nie wszyscy to widzieli

23-letnia tenisistka z Raszyna, ocierając ręcznikiem pot z czoła, od czasu do czasu wymieniała uwagi z nowym szkoleniowcem. Po wygranym spotkaniu doceniała nowe rozwiązanie. Uważa je za praktyczne, szczególnie na Wielkich Szlemach, „kiedy na wielkich stadionach zawsze jest głośno” i zazwyczaj nie słychać rad trenerów.

Teraz jest inaczej. Można wymieniać spostrzeżenia bez obawy, że zalecenia umkną w stwarzanym przez kibiców harmiderze. Przede wszystkim istnieje możliwość bliskiego kontaktu zawodnik – trener i ci, co potrafią się komunikować, na pewno z tego skorzystają.

Chłopak albo dziewczyna ważniejsi niż trenerzy

Świątek dodała, że każdy ma prawo wyboru. Jedni mogą – tak jak ona – korzystać z tej zmiany, inni mogą zachowywać się po staremu. Nie dzieje się nic złego, jest sprawiedliwie.

Jej największa rywalka, wiceliderka rankingu Aryna Sabalenka wcale nie uznaje stworzenia specjalnych „trenerskich kapsuł” za innowację, z której musi korzystać. Białorusinka krytykuje pomysł za to, że wprowadzono limit miejsc, z ograniczeniem do członków ścisłego sztabu. Zwyciężczyni dwóch ostatnich turniejów w Australii wyznała, „że lubi widzieć na trybunach cały swój zespół”, a według tych zasad musiałaby wprowadzić ograniczenia.

Czytaj więcej

Mirosław Żukowski: Iga Świątek wchodzi w dorosłość. Na zwolnieniu warunkowym

– Czasami po prostu chcę widzieć najpierw na trybunach swojego chłopaka, a niekoniecznie trenera – tłumaczyła Sabalenka. Jej team siedział wysoko w loży wśród widzów.  

Ten sam problem miał francuski tenisista Arthur Fils. Tata 21. tenisisty na świecie, w czasie spotkania z Quentinem Halysem został w loży na trybunach. Jego rodak Ugo Humbert zrobił wszystko, aby w spotkaniu pierwszej rundy „w kapsule” zasiadła jego dziewczyna, choć przecież nie miała do tego prawa. – Ona jest dla mnie wsparciem tak samo ważnym jak trener, kimś, kto jest w stanie mnie uspokoić – tłumaczył w „L’Equipe”.

Czy coaching w tenisie na pewno pomaga?

Na temat tego, czy bliskość trenera i dostępność statystyk w boksie daje korzyści, zdania są podzielone. Gilles Gervara, francuski szkoleniowiec Daniiła Miedwiediewa, mówi, że i tak zawsze korzysta z aplikacji na telefonie. Podczas bardzo trudnego meczu Rosjanina z Tajlandczykiem Kasiditem Samrejem, „miał inne sprawy na głowie” niż statystyki. Finalista z ubiegłego roku przegrał dwa sety i po jednej z wymian rozwalił o siatkę rakietę. Ważniejsze było uspokojenie nerwów, ale Rosjanin musiał to zrobić sam.

Czytaj więcej

Australia da się lubić. Magdalena Fręch gra dalej

Kamery pokazywały też Andy Murray’a w czasie spotkań Novaka Djokovicia, które też nie należały do łatwych. Jak na dwukrotnego mistrza olimpijskiego przystało Brytyjczyk zachował olimpijski spokój. Serb, jak tylko usłyszał o nowince, zażądał, aby Murray znajdował się jak najbliżej niego.

Teoretycznie z takiej zmiany powinien odczuwać radość Stefanos Tsitsipas. Grek nadużywał coachingu w czasie, gdy był on jeszcze zakazany. Kiedy ATP wprowadziła – w ograniczonym zakresie zmiany - jego ojciec i trener Apostolos przesadzał z pouczaniem z wysokości trybun do tego stopnia, że Stefanos nie wytrzymał i w końcu wyrzucił tatę z loży.

Tsitsipas przegrał w Melbourne w pierwszej rundzie z Amerykaninem Aleksem Michelsenem. Pytany na konferencji o to, co sądzi o nowym rozwiązaniu odpowiedział, że „w tej chwili ma inne rzeczy nad którymi musi się zastanowić”. W jego przypadku lepiej smakował zakazany owoc.

Zmiana polega na tym, że trenerzy i członkowie sztabu szkoleniowego mogą zasiąść w specjalnie przygotowanym boksie. Do dyspozycji mają nie więcej niż cztery miejsca, monitory na których można śledzić na bieżąco statystyki, a dla większego komfortu - chłodne powietrze.

Dyrektor turnieju Craig Tailey motywuje wprowadzenie nowego rozwiązania dostosowaniem się do zmieniających się okoliczności i przepisów. Trenerzy, czy ktoś tego chce czy nie chce, stają się coraz częściej integralną częścią tenisowego widowiska. Wydane dwa lata temu przez tenisowe władze zezwolenie na ograniczony coaching, czyli udzielanie rad podczas spotkań, jeszcze bardziej angażują szkoleniowców. Przygotowane dla nich loże, czy też kapsuły, mają ułatwić im pracę.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Australia da się lubić. Magdalena Fręch gra dalej
TENIS
Australian Open. Hurkacz szuka wersji 2.0. Takiego meczu dawno nie zagrał
Tenis
Australian Open. Trudna noc polskiego kibica, nadzieje były większe
Tenis
Australian Open. Iga Świątek zagrała trochę rocka, ale nie wszyscy to widzieli
Tenis
Maja Chwalińska. Tenisistka inna niż wszystkie