Zmiana polega na tym, że trenerzy i członkowie sztabu szkoleniowego mogą zasiąść w specjalnie przygotowanym boksie. Do dyspozycji mają nie więcej niż cztery miejsca, monitory na których można śledzić na bieżąco statystyki, a dla większego komfortu - chłodne powietrze.
Dyrektor turnieju Craig Tailey motywuje wprowadzenie nowego rozwiązania dostosowaniem się do zmieniających się okoliczności i przepisów. Trenerzy, czy ktoś tego chce czy nie chce, stają się coraz częściej integralną częścią tenisowego widowiska. Wydane dwa lata temu przez tenisowe władze zezwolenie na ograniczony coaching, czyli udzielanie rad podczas spotkań, jeszcze bardziej angażują szkoleniowców. Przygotowane dla nich loże, czy też kapsuły, mają ułatwić im pracę.
Iga Świątek lubi słuchać podpowiedzi
Iga Świątek w pierwszej rundzie Australian Open, w której zmierzyła się z Czeszką Kateriną Siniakovą, skorzystała z wielkoszlemowej nowinki. W boksie umieszczonym w narożniku John Cain Arena, trzecim pod względem ważności korcie w Melbourne Park, zasiedli: Wim Fissette, fizjoterapeuta i trener przygotowania fizycznego Maciej Ryszczuk, psycholog sportowy Daria Abramowicz.
Czytaj więcej
Iga Świątek wygrała pierwszy wielkoszlemowy mecz z Wimem Fissette’em w boksie trenerskim. Polka pokonała 6:3, 6:4 Katerinę Siniakovą i w drugiej rundzie zmierzy się z Rebeccą Sramkovą.
23-letnia tenisistka z Raszyna, ocierając ręcznikiem pot z czoła, od czasu do czasu wymieniała uwagi z nowym szkoleniowcem. Po wygranym spotkaniu doceniała nowe rozwiązanie. Uważa je za praktyczne, szczególnie na Wielkich Szlemach, „kiedy na wielkich stadionach zawsze jest głośno” i zazwyczaj nie słychać rad trenerów.