Zmiana polega na tym, że trenerzy i członkowie sztabu szkoleniowego mogą zasiąść w specjalnie przygotowanym boksie. Do dyspozycji mają nie więcej niż cztery miejsca, monitory na których można śledzić na bieżąco statystyki, a dla większego komfortu - chłodne powietrze.
Dyrektor turnieju Craig Tailey motywuje wprowadzenie nowego rozwiązania dostosowaniem się do zmieniających się okoliczności i przepisów. Trenerzy, czy ktoś tego chce czy nie chce, stają się coraz częściej integralną częścią tenisowego widowiska. Wydane dwa lata temu przez tenisowe władze zezwolenie na ograniczony coaching, czyli udzielanie rad podczas spotkań, jeszcze bardziej angażują szkoleniowców. Przygotowane dla nich loże, czy też kapsuły, mają ułatwić im pracę.