Jak to możliwe, że w melatoninie, leku, który przyjęła Iga Świątek, dostępnym w polskiej aptece bez recepty, znalazła się zakazana w sporcie trimetazydyna?
Jedyne wytłumaczenie jest takie, że firma, która wyprodukowała ten lek ma w swoim portfolio lek z trimetazydyną i na zasadzie zanieczyszczenia krzyżowego doszło do takiej sytuacji.
Czy leki, a także suplementy diety, które stosują sportowcy często są zanieczyszczone?
Na przełomie XX i XXI wieku w suplementach dla sportowców znajdowały się substancje zabronione w sporcie, z reguły niezadeklarowane w składzie, a ich spożycie w wielu przypadkach dawało pozytywny wynik badań antydopingowych. Tym samym już ćwierć wieku środowisko sportowe zmaga się z problemem zanieczyszczonych lub zafałszowanych suplementów. Z lekami problem narasta od kilku lat. Zaczęło się od niesteroidowych leków przeciwzapalnych i przeciwbólowych, które były zanieczyszczone diuretykami, czyli środami moczopędnymi. W tym roku wystąpiło już kilka przypadków na świecie związanych z zanieczyszczeniem leków trimetazydną, w tym ten dotyczący Igi Świątek.
Czytaj więcej
Iga Świątek miała pozytywny wynik testu antydopingowego. Polka została zawieszona na miesiąc, bo przyjęła zanieczyszczony lek z melatoniną, który zawierał zakazaną trimetazydynę.