Piękna i długa noc w Maladze. Czy Polki mogą zdobyć Tenisowy Puchar Świata?

Iga Świątek pisze z koleżankami historię polskiego tenisa, ale rywalizacja o Billie Jean King Cup, czyli najważniejsze drużynowe trofeum, toczy się w cieniu Rafaela Nadala.

Publikacja: 17.11.2024 12:50

Katarzyna Kawa i Iga Świątek

Katarzyna Kawa i Iga Świątek

Foto: AFP

Wizerunek chłopaka z Manacor widać na każdym kroku, 22-krotny zwycięzca turniejów Wielkiego Szlema patrzy na Malagę z plakatów na słupach ogłoszeniowych i stacjach metra.

Olbrzymi plakat z hasłem: „Gracias Rafa” jest też na fasadzie stadionu lekkoatletycznego, który sąsiaduje z Pałacem Sportu Jose Marii Martina Carpeny, gdzie podczas startujących we wtorek finałów Pucharu Davisa Hiszpan zakończy sportową karierę. Paradę namiotów stojących obok w festiwalowym miasteczku tenisowym otwiera ten rozłożony przez – a jakże – akademię Nadala.

Czytaj więcej

Linette dla "Rz": Dlaczego zamknęłam się w pokoju i płakałam 25 godzin

Sam Billie Jean King Cup sprawia w Maladze wrażenie przystawki, ledwie rozgrzewki przed turniejem panów, w którym zagrają największe gwiazdy touru: Jannik Sinner, Carlos Alcaraz czy Taylor Fritz.

Billie Jean King Cup i Puchar Davisa. Panie i panowie grają w różnych halach

Panie nie grają w Pałacu Sportu, tylko pod wzniesionym nieopodal namiotem, który jest niemały oraz imponuje akustyką, ale to jednak tylko arena tymczasowa. Trudno w takiej sytuacji wierzyć Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF), która obie imprezy organizuje pod wspólną marką „Tenisowego Pucharu Świata”, że rozgrywki pań i panów traktuje równorzędnie.

Podobne są premie. Mistrzynie świata mogą liczyć na 2,4 mln dolarów do podziału, finalistki – 1,4 mln, a uczestniczki półfinałów po 0,96 mln.  Wśród panów to odpowiednio 2,7 mln, 1,6 mln i 1,1 mln.

23 euro

kosztują najtańsze bilety na mecz Polska - Włochy w półfinale Billie Jean King Cup

Zainteresowanie meczami jest skromne. Konferencję prasową po spotkaniu Polek z Czeszkami odwiedziło sześciu dziennikarzy, a akredytowanych na Puchar Davisa było tyle, że organizatorzy anulowali niektóre już po ich przyznaniu. Biletów na najważniejsze mecze panów już dawno nie ma, co jest także efektem pożegnania Nadala, a na spotkania pań wciąż można je kupić - od 23 euro.

Jessica Pegula, która reklamuje imprezę z plakatu, wycofała się z imprezy. Podobnie jak Coco Gauff, Barbora Krejcikova czy Karolina Muchova. Gwiazdy męskiego touru stawiły się niemal w komplecie.

Billie Jean King Cup. Historyczny sukces reprezentacji Polski

Brak kilku czołowych zawodniczek oraz skromne zainteresowanie mediów – bo nie kibiców, którzy przy okazji ćwierćfinału wypełnili trybuny i zaczęli wychodzić dopiero, gdy zbliżała się północ – nie umniejsza wyniku, jaki osiągnęły Polki. Półfinał to już największy sukces w dziejach naszego tenisa, kobieca reprezentacja nigdy wcześniej w rywalizacji drużynowej nie zaszła tak daleko.

Czytaj więcej

Wzmocnienie z Czech. Linda Klimovicova - nowa tenisowa obywatelka Polski

Drużyna kierowana przez Dawida Celta pokonała już w Maladze Hiszpanki i Czeszki, czyli gospodynie oraz tenisową potęgę, która rozgrywany od 1963 roku puchar zdobywała już jedenaście razy.

Iga Świątek, która pokonała Paulę Badosę i Lindę Noskovą oraz – wspólnie z Katarzyną Kawą - w deblu Marię Bouzkovą i Kateriną Siniakovą, to największy atut naszej reprezentacji, ale wcale nie jedyny. Magdalena Fręch jest przecież wśród zgłoszonych szóstą najwyżej notowaną tenisistką rankingu WTA singlistką, a Magda Linette – dziewiątą.

Obie mają waleczne serca. Linette w piątek pokonała po blisko czterech godzinach Sarę Sorribes Tormo, z którą miała do tej pory bilans 0:4, a Fręch wytrwale walczyła z Bouzkovą, choć przegrała.

Czytaj więcej

Szkoła przetrwania w Maladze. Polki w półfinale Billie Jean King Cup

Polska – Czechy. Nasze tenisistki zdały egzamin z wytrwałości

Rywalizacja z Hiszpankami – mecze składają się z dwóch spotkań singlistek oraz, jeśli będzie po nich remis, debla – trwała ponad sześć godzin, a ta z Czeszkami – blisko osiem. To był egzamin z wytrwałości. Celt oznajmił jeszcze na korcie, że postarzał się o 20 lat i trudno mu się dziwić. Była zacięta walka, zwroty akcji oraz emocje, które rozpalały kibiców.

Świątek zapewniła, że także w kolejnym meczu da z siebie wszystko nawet, gdyby miała umrzeć na korcie, a później, odpowiadając na pytanie „Rz”, dodała: - Jeśli ktoś ma się zregenerować, to ja.

Ma prawo do radości, bo Polki w grze podwójnej odniosły na Czeszkami zwycięstwo, którego trudno było się spodziewać. Siniakova, czyli może najlepsza deblistka świata, oraz Bouzkova mierzyły się z Kawą i Świątek, a więc tenisistką, która tej konkurencji właściwie nie gra – po raz ostatni próbowała się w niej trzy lata temu – lecz na korcie jest piekielnie inteligencja i umie słuchać, co przyniosło efekt.

Wynik to spełnienie marzeń, bo ominęłam już ten turniej kilka razy, a teraz, kiedy mam szansę, chcę mieć wpływ i zrobić coś dobrego

Iga Świątek

Wiceliderka światowego rankingu słuchała właśnie Kawy, która - gdy minęła północ, a mecz wciąż trwał – mogła świętować 32. urodziny. Właśnie dlatego kibice zaśpiewali jej „Sto lat”. 

Wcześniej doświadczona deblistka szeroko się uśmiechnęła, kiedy w korytarzu hali zobaczyła siebie na plakacie reklamującym zawody. - Zdziwiłam się, że jestem w tak dobrym towarzystwie – mówiła Kawa już po meczu, ale Świątek się wtrąciła i dopowiedziała: - To one są w dobrym towarzystwie.

- Nie byłyśmy faworytkami. Kasia dobrze dobierała taktykę i mówiła, co robić. Wynik to spełnienie marzeń, bo ominęłam już ten turniej kilka razy. Teraz chcę mieć wpływ i zrobić coś dobrego – mówi Świątek. - To był poziom rewelacyjny, bo choć jedna mówi, że nie umie debla, a druga - że może się poprawić, to później wychodzą i grają tak, że ręce same składają się do oklasków – nie kryje Celt.

Polska – Włochy. Czy nasze tenisistki mogą zdobyć Tenisowy Puchar Świata?

Polki w półfinale zmierzą się z Włoszkami, czyli – najprawdopodobniej – Elisabettą Cocciaretto, Jasmine Paolini oraz deblem z udziałem tej drugiej i Sary Errani. - Turniej jest wyrównany. Zagraliśmy cztery mecze singlowe i wszystkie były trzysetowe, a poziom debla także jest wysoki – podkreśla Celt. - Mamy tu dużo grania na najwyższym, światowym poziomie.

Billie Jean King Cup jest rzadką okazją, gdy tenisistki jednoczy wspólny cel. Rywalizacja drużynowa to przecież w tym wybitnie indywidualnym sporcie sytuacja wyjątkowa na tyle, że zawodniczki często mają nawet stroje od innych producentów i choć nie zawsze wyglądają, jak członkinie tego samego zespołu, to akurat Polki później na korcie są już jak palce jednej pięści.

Jesteśmy pokorni, ale mamy ambicje, chcemy więcej

Dawid Celt

- Wiadomo, że gra się nie tylko dla siebie, ale też dla innych. Jestem po to, aby pomóc i walczyć o duże rzeczy – zapewnia Świątek.

Ona zawsze mierzy wysoko, a dużych ambicji nie kryje także Celt. - Jesteśmy pokorni, ale chcemy więcej – mówi kapitan polskiej reprezentacji. Poniedziałkowy mecz z Włoszkami rozpocznie się o 17.00. W drugim półfinale, zaplanowanym na wtorek, zagrają zwyciężczynie meczów Słowacja – Australia i Kanada – Wielka Brytania. Transmisje turnieju w TVP Sport.

Tenis
Tenisiści mają żyć godnie. Wielka reforma w świecie tenisa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Tenis
Iga Świątek traci punkty w rankingu WTA, choć sezon się skończył
Tenis
Tenisowe ostatki. Maja Chwalińska kończy rok zwycięstwami
Tenis
Iga Świątek ogłosiła zmiany w sztabie. Koniec czteroletniej współpracy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Tenis
Kim w sztabie Huberta Hurkacza będzie Ivan Lendl, a kim Nicolás Massú?