„P…. się człowieku”, „Ty p….. idioto, sp…. mecz” – krzyczał zdenerwowany Tiafoe w stronę arbitra. W tym stanie nie było go stać oczywiście na podanie ręki.
Zdarzenie miało miejsce podczas spotkania z Romanem Safiulinem (61. ATP) w trzeciej rundzie turnieju ATP 1000 w Szanghaju. Odbiło się szerokim echem w świecie tenisa.
Dlaczego Frances Tiafoe obraził sędziego?
Amerykanin zareagował wściekłością na prowadzącego mecz arbitra po decyzji o odebraniu mu punktu. Przy wyniku 5:5 w tie-breaku decydującego seta Tiafoe został najpierw ukarany zabraniem pierwszego podania, bo przekroczył 20-sekundowy limit na oddanie serwisu. Kara była zrozumiała, wcześniej tenisista również balansował na granicy regulaminowego czasu.
Tiafoe stracił punkt po drugim serwisie , a potem przegrał piłkę meczową. Rosjanin zaserwował asa. Safiulin wygrał 5:7, 7:6, 7:6.