32-letnia półfinalistka ubiegłorocznego Australian Open nie daje za wygraną. Po słabszym okresie, jaki nastąpił po Melbourne, dokonała czegoś spektakularnego. Zwycięstwo z Paolini jeszcze niedawno nie byłoby znaczące, ale w ostatnich miesiącach Włoszka zadziwiła siebie i tenisowy świat.
W tym roku mająca polskie korzenie zawodniczka z Toskanii wygrała pierwszy w karierze turniej rangi WTA 1000 – w Dubaju. A potem? Wystąpiła w dwóch finałach Wielkich Szlemów. W Paryżu na kortach Roland Garrosa uległa Idze Świątek, na Wimbledonie przegrała decydujący mecz z Czeszką Barborą Krejcikovą.
Z kim Magda Linette zagra o ćwierćfinał?
Paolini jest dziś piątą zawodniczką na świecie. Wyprzedzają ją tylko: Iga Świątek, Aryna Sabalenka, Jessica Pegula i Jelena Rybakina. Od dłuższego czasu Włoszka nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Rywalki nie lubią z nią grać.
Czytaj więcej
Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) odwołała się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w sprawie włoskiego tenisisty Jannika Sinnera. Domaga się dyskwalifikacji lidera rankingu ATP.
Linette znalazła sposób na rezolutną Włoszkę. Utrata kontroli nad meczem w połowie pierwszego seta była tylko chwilową niedyspozycją. Regularna, konsekwentna i skuteczna, z lepszym niż zazwyczaj pierwszym serwisem, poznanianka w drugim secie nie dała Paolini najmniejszych szans. Nie przegrała gema.