Znają się od dawna, są przyjaciółmi. Hurkacz i Sinner w Halle na korcie nie spotkali się wcale po raz pierwszy. Stworzyli razem parę deblową. Przegrali w ćwierćfinale w super tie-breaku z francuską parą Sadio Doumbia – Fabien Reboul. Często ze sobą trenują i w Monte Carlo i na miejscu przed wielkimi turniejami.
Nie mają przed sobą tajemnic, również dlatego, że często ze sobą grali. Przed meczem o tytuł w Halle spotkali się czterokrotnie. Bilans był remisowy. Hurkacz wygrał z Sinnerem w finale w Miami (2021), zdobywając swój pierwszy w karierze tytuł w turnieju rangi ATP 1000 i w ćwierćfinale w Dubaju (2022). Uległ Włochowi w ATP Finals (2021) i w ubiegłym roku w czwartej rundzie w Monte Carlo.
Hurkacz był bliski wygrania pierwszego seta
Z powodu tej zażyłej znajomości finał w Halle był czytelny. Obaj nie potrafili w zasadzie niczym siebie zaskoczyć. Hurkacz nie dawał się zaskakiwać niespodziewanym rozwiązaniom rywala i jak zwykle dobrze serwował. Trafił jednak na zawodnika, który w tej dziedzinie też należy do wybornych rzemieślników.
Czytaj więcej
Jannik Sinner zostanie 29. w historii liderem rankingu ATP. Włosi są przekonani, że na długo. I nie jest to wykluczone.
Pierwszy set toczył się w rytmie jaki nadawali podający. Jeden i drugi tylko raz bronili się przed przełamaniem. Rozstrzygnięcie zapadło w tie breaku. Najpierw w opałach był Hurkacz. Dwukrotnie odrabiał straty i miał piłkę setową. Ostatnie słowo należało jednak do lidera rankingu.