27-letni tenisista z Wrocławia wyróżnia się żelazną konsekwencją. Odkąd w marcu 2021 roku awansował do Top 20 rankingu ATP śmiało przekraczał kolejne granice, a nawet w chwilach słabszej formy, nie spadł poniżej 20. pozycji.
Wśród dziesięciu najlepszych zawodników na świecie – na dziewiątym miejscu — pierwszy raz znalazł się trzy lata temu, niedługo po półfinale na Wimbledonie. W styczniu tego roku po Australian Open, w którym doszedł do czwartej rundy, znajdował się na ósmej pozycji. W ostatnich notowaniach zajmował dziewiątą lokatę.
Hurkacz rozstawiony z numerem szóstym na Wimbledonie?
Od poniedziałku, bez względu jak potoczą się rozgrywane obecnie turnieje w Halle i Londynie, będzie siódmy. Polaka wyprzedzać będą: Jannik Sinner, Carlos Alcaraz, Novak Djoković, Alexander Zverev, Daniił Miedwiediew i Andriej Rublow.
Czytaj więcej
Hubert Hurkacz potwierdza, że na trawie czuje się doskonale. Awansował do ćwierćfinału ATP 500 Terra Wortmann Open w Halle. Szybko i pewnie pokonał 7:6 (3), 6:4 Australijczyka Jamesa Duckwortha (88. ATP).
Hurkacz wykonał kolejny wielki krok w swojej bogatej tenisowej karierze. Jego wynik ma też wymiar praktyczny. Na Wimbledonie będzie wśród ośmiu najwyżej rozstawionych zawodników, może nawet szósty, jeśli zgodnie z zapowiedziami, w Londynie nie wystąpi rehabilitujący się po operacji kolana Novak Djoković.