Roland Garros. Dlaczego Iga Świątek udzieliła paryskim kibicom lekcji

Iga Świątek zagrała z Naomi Osaką mecz, którym zachwycił się tenisowy świat, a później udzieliła publiczności lekcji dobrego zachowania, bo kibice tenisa zaczynają przypominać tych piłkarskich.

Publikacja: 30.05.2024 06:31

Roland Garros. Dlaczego Iga Świątek udzieliła paryskim kibicom lekcji

Foto: AFP

Fani, którzy usiedli na trybunach kortu Philippe’a Chatriera, żeby obejrzeć rywalizację czterokrotnych mistrzyń turnieju Wielkiego Szlema, zobaczyli mecz heroiczny. Polka i Japonka rozpętały pod dachem burzę z piorunami, którą zachwycali się Andy Murray, Boris Becker czy Patrick Muratoglou.

Osaka wraca do tenisa po przerwie macierzyńskiej i pokonując w pierwszej rundzie Lucię Bronzetti wygrała swój pierwszy wielkoszlemowy mecz od 2022 roku, ale jej miejsce w drugiej „setce” światowego rankingu nie odzwierciedla poziomu gry. Teraz postawiła wszystkie karty na totalną ofensywę, dzięki czemu była blisko pokonania tenisistki, dla której paryskie korty są królestwem.

Japonka w trzecim secie przełamała serwis Świątek i przy wyniku 5:3 miała nawet piłkę meczową, ale wszystkie pozostałe gemy padły łupem obrończyni tytułu, choć sama Polka po spotkaniu przyznała: - Gdybym w tamtym momencie wierzyła, że mogę jeszcze wygrać, byłabym naiwna.

Czytaj więcej

Roland Garros. Iga Świątek w trybie "terminator"! Wielki powrót Polki w Paryżu

Roland Garros. Dlaczego Iga Świątek poczuła się jak Rafael Nadal

Nasza tenisistka mogła poczuć się podczas tego meczu podobnie, jak dwa dni wcześniej w tym samym miejscu jej idol z dzieciństwa Rafael Nadal. Hiszpan był w losowaniu drabinki nierozstawiony i trafił na Alexandra Zvereva, czyli faworyta turnieju. Polka, mając przy nazwisku „jedynkę”, zmierzyła się zaś już w drugiej rundzie z Osaką, a więc najsilniejszą tenisistką spośród tych nierozstawionych.

- Cieszę się, że wróciła, bo jej tenis zasługuje na największe sceny — nie kryje Świątek. - Prawdopodobnie nigdy nie zagrałam meczu, który dałby mi tyle radości — dodaje sama Osaka. Ona na konferencję prasową ubrała łagodny uśmiech, choć po zejściu z kortu płakała.

Osaka jest dziś szczęśliwą matką rocznej Shai, która po zmaganiach z depresją na dobre zawarła rozejm z samą sobą oraz światem i odbudowuje swój tenis

Organizatorzy Roland Garros jeszcze trzy lata temu karali Japonkę za bojkot spotkań z mediami, ale to był czas presji i nerwów, który była liderka światowego rankingu ma już za sobą. Dziś jest szczęśliwą matką rocznej Shai, która po zmaganiach z depresją na dobre zawarła rozejm z samą sobą oraz światem i odbudowuje swój tenis - także dzięki, jak sama wspomniała, współpracy z trenerem baletu.

Środowy mecz był starciem gigantek, który rozgrzał paryskich kibiców. 15-tysięczne trybuny wypełniły się w połowie i wraz z rozwojem meczu coraz mocniej wspierały Osakę, jakby fani chcieli docenić jej powrót oraz pomóc zawodniczce uznawanej przed spotkaniem na skazaną na pożarcie. Wiara w nią była tak mała, że niektórzy bukmacherzy zakłady na Świątek wycofali.

Czytaj więcej

Novak Djoković zraniony, ale groźny. Lider zaczął Roland Garros od zwycięstwa

Roland Garros. Dlaczego Iga Świątek udzieliła lekcji kibicom

Kibice reagowali żywiołowo, a po jednej z akcji - kiedy Świątek poprosiła o sprawdzenie śladu piłki - wygwizdali Polkę, choć to przecież trzykrotna mistrzyni paryskiego turnieju. Niektórzy krzyczeli też w kierunku tenisistek podczas wymian, na co już po zakończeniu spotkania, podczas wywiad na korcie, słusznie zwróciła uwagę nasza tenisistka.

- Zazwyczaj o tym nie wspominam, bo chcę być zawodniczką, która pozostaje skupiona, ale gdybyście mogli nas wspierać między wymianami, a nie w ich trakcie, byłoby cudownie - oznajmiła.

Później Świątek wyjaśniła, że usłyszała krzyk jednego z kibiców, kiedy w jej kierunku leciała piłka, a ona szykowała się do skrótu. Nie była to jednostkowa sytuacja, bo problem powtarzał się zwłaszcza przy okazji returnów, i to po obu stronach siatki. - Chciałam jedynie zauważyć, że takie sytuacje nie są łatwe, a tutejsze trybuny bywają bardziej entuzjastyczne niż w innych miejscach — mówi.

Czytaj więcej

1010 meczów, w tym zwycięstwo z Igą Świątek. Alize Cornet kończy karierę

Świątek słowa dobrała ostrożnie. „L’Equipe” jeszcze tego samego dnia napisała, że „udzieliła paryskim kibicom lekcji”, „Le Monde” nazwał jej wypowiedź „wykładem”, a według „The Athletic” „poprosiła o szacunek”. Wielu zapewne pod jej apelem mogłoby się podpisać.

Roland Garros. Czy kibice zaprowadzą nowe porządki

Polka grała z Japonką. Większe problemy podczas meczów Roland Garros miewają raczej tenisiści, którzy mierzą się gospodarzami. Belg David Goffin po spotkaniu kwalifikacji z Giovannim Mpetshiego Perricardem opowiadał, że przez 3,5 godziny wysłuchiwał obelg i został opluty. - Trybuny stają się „piłkarskie”, niedługo będziemy mieli bomby dymne, chuliganów oraz bójki — mówił.

Argentyńczyk Tomas Martin Etcheverry podczas spotkania z Arthurem Cazauxem, gdy niektórzy klaskali po tym, jak się przewrócił oznajmił, że „czuł się jak w trakcie spotkań granych w Brazylii albo Chile”. - Każdy sport ma kibiców, którzy posuwają się zbyt daleko - mówi Caroline Garcia.

Wierzę, że 98 proc. spośród tych, którzy siadają na trybunach podczas Roland Garros, zachowuje się nienagannie, ale mniejszość zawsze może wszystko zrujnować.

Mats Wilander

- Publiczność się zmienia i to nie tylko ta tenisowa - mówi „L’Equipe” siedmiokrotny mistrz turniejów wielkoszlemowych Mats Wilander. - Wszyscy po pandemii staliśmy się bardziej nerwowi i emocjonalni. Niektórzy przekraczają granicę. Wierzę, że 98 proc. spośród tych, którzy siadają na trybunach, zachowuje się nienagannie, ale mniejszość zawsze może to zrujnować.

- Mam nadzieję, że wciąż będziecie mnie lubić, bo ja was kocham i uwielbiam tu grać, więc to kontynuujmy - mówiła też Świątek do kibiców po meczu z Osaką. Powodów do obaw raczej nie ma, skoro dostała owację na stojąco.

Fani, którzy usiedli na trybunach kortu Philippe’a Chatriera, żeby obejrzeć rywalizację czterokrotnych mistrzyń turnieju Wielkiego Szlema, zobaczyli mecz heroiczny. Polka i Japonka rozpętały pod dachem burzę z piorunami, którą zachwycali się Andy Murray, Boris Becker czy Patrick Muratoglou.

Osaka wraca do tenisa po przerwie macierzyńskiej i pokonując w pierwszej rundzie Lucię Bronzetti wygrała swój pierwszy wielkoszlemowy mecz od 2022 roku, ale jej miejsce w drugiej „setce” światowego rankingu nie odzwierciedla poziomu gry. Teraz postawiła wszystkie karty na totalną ofensywę, dzięki czemu była blisko pokonania tenisistki, dla której paryskie korty są królestwem.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Roland Garros. Iga Świątek: Nie wierzyłam, że mogę wygrać ten mecz
Tenis
Wimbledon. Iga Świątek i Hubert Hurkacz poznali rywali, długa droga do finału
Tenis
WTA 125 Polish Open tuż przed igrzyskami. Wielki tenis wraca do Warszawy
Tenis
Lider rankingu za mocny dla Huberta Hurkacza. Jannik Sinner wygrywa w Halle
Tenis
Coś w trawie piszczy. Hubert Hurkacz pokonał Aleksandra Zvereva