- Jesteśmy niezmiernie szczęśliwi. To pierwszy zwycięski turniej rangi ATP 500 zarówno dla mnie, jak i dla Hugo. W ubiegłym roku, w październiku, przegraliśmy właśnie z Gonzalezem oraz Francuzem Edouardem Rogerem-Vasselinem w finale halowej "pięćsetki" w Bazylei, więc teraz udało nam się wziąć dobry rewanż na tym pierwszym - nie kryje Zieliński.
Polak podkreśla, że wspólnie z Nysem pokazali naprawdę dobry tenis. - Zagraliśmy po prostu wyśmienity mecz, od pierwszej do ostatniej piłki. Mamy nadzieję podtrzymać formę oraz kontynuować dobrą passę przez najbliższych kilka tygodni, przynajmniej podczas marcowego tournee po USA, no i później na kortach ziemnych w Europie — zapewnia Polak.
Czytaj więcej
Władze ATP oraz Public Investment Fund ogłosiły wieloletnie partnerstwo strategiczne, co oznacza,...
Jan Zieliński z kolejnym zwycięstwem. Polak pnie się w rankingu
Zieliński po wygranej w Meksyku wraca do czołowej „dwudziestki” indywidualnego rankingu deblistów ATP. Tenisista PZT Team awansował z 24. na 20. miejsce na świecie, Nys jest zaś na 21. pozycji. 500 punktów zdobytych w Acapulco pozwoliło jednocześnie awansować ich duetowi na trzecie miejsce w zestawieniu najlepszych par sezonu ATP Doubles Race.
Acapulco przyniosło Zielińskiemu i Nysowi czwarty wspólny tytuł, po dwóch triumfach w halowej imprezie ATP 250 Metz (2022, 2023) oraz zwycięstwie w ATP Masters 1000 w Rzymie (2023). Teraz tenisiści polecą z Meksyku do Stanów Zjednoczonych, gdzie wystartują w dwóch imprezach ATP Masters 1000 w Indian Wells oraz Miami.