Najpierw na zalany wrześniowym słońcem kort centralny Centrum Szkoleniowego Polskiego Związku Tenisowego przy Akademii Tenis Kozerki koło Grodziska Mazowieckiego wyszli Hurkacz i Kaipo Marshall. Polak – wiadomo, obecnie 16. tenisista świata, może nie w szczytowej formie po podróży z Nowego Jorku, ale i tak murowany kandydat do wygranej.
Jego rywalem był to 21-letni Marshall, jeszcze bez punktów rankingowych ATP, ale od trzech lat reprezentant kraju w Pucharze Davisa, w dodatku, jak na normy Barbadosu – wartościowy, bo w lutym zdobył ważny punkt w meczu z reprezentacją wysp Pacyfiku (Pacific Oceania) zapewniający pozostanie drużyny w Grupie Światowej II.
Puchar Davisa. Publiczność w Kozerkach trochę się nudziła
Kaipo był z początku stremowany, odbijał piłki z nieśmiałością, atakował z rzadka, raczej statystował w grze. Hubert też nie dodawał wielkiego tempa – bo nie musiał. Publiczność w Kozerkach chyba trochę się nudziła, więcej emocji dało niektórym widzom oglądanie bardzo efektownego sportowego auta, jakim Hurkacz przybył na mecz (dokumentacja w mediach społecznościowych). Po gładkim 6:0 dla Polaka, tenisista z Barbadosu trochę się jednak obudził, zaatakował raźniej, przegrywając 1:4 odrobił straty i przy remisie 4:4 miał nieoczekiwanie szanse na więcej.
Czytaj więcej
Była francuska tenisistka Angélique Cauchy poruszyła świat sportu zeznaniami w sprawie wielokrotnych gwałtów i przemocy jakiej doznała w dzieciństwie od swego trenera Andrewa Gueddesa.
Hubert Hurkacz, choć zaskoczony tym zrywem, zdołał wzmocnić uderzenia i nie pozwolił ambitnemu młodzieńcowi na przedłużenie starcia do trzech setów. Wygrał 6:0, 7:5.