Po niełatwym, trzysetowym zwycięstwie (z dwoma tie-breakami) nad Thanasim Kokkinakisem we wtorek, dzień później przyszło niełatwe, trzysetowe zwycięstwo nad Chorwatem, mistrzem turnieju w Ohio z 2022 roku. Tym razem obyło się, to rzadkość w tegorocznym meczach Polaka, bez tie-breaków, ale to nie znaczy, że zadanie było łatwiejsze.
Corić, tenisista niezwykle solidny, od młodości miewał na amerykańskich kortach twardych niezłe wyniki (był juniorskim mistrzem US Open) i rok temu przeżył na nich największy triumf – wygrał w Cincinnati pokonując w decydującym meczu Tsitsipasa w dwóch setach. Teraz trafił jednak na Hurkacza w formie, jak się wydaje lekko wznoszącej. Polski tenisista jeszcze nie gra w pełni stabilnie, miewa wciąż chwile zaskakujących słabości, lecz potęga serwisu i wyraźnie większa ostatnimi czasy chęć ataków Huberta przy siatce mogły się podobać.