20-letnia McNally nigdy nie była w czołowej „setce” rankingu WTA, ale jako juniorka potrafiła dwukrotnie pokonać Świątek, co zwiastowało niełatwą przeprawę. I faktycznie - Polka w trzech pierwszych gemach serwisowych musiała bronić break pointów, raz jej się to nie udało.
Obie podobno są przyjaciółkami, więc można było odnieść wrażenie, że całkiem nieźle się na korcie bawią. McNally, jak przystało na specjalistkę od gry podwójnej - wystąpiła w dwóch finałach US Open, wygrała pięć turniejów rangi WTA - często zapraszała Świątek do gry przy siatce. Imponowała skuteczną obroną, najważniejsze piłki wygrywała jednak liderka rankingu singlowego.